Zaoczne wyroki śmierci na Białorusi. Padło znane w Polsce nazwisko!

Aleksander Łukaszenka
Fot.Wikimedia Commons/kremlin.ru/CC-BY-4.0

Reżim białoruski zaostrza prawo karne. Ostatnio Aleksandr Łukaszenka – nieformalny dyktator tego kraju – podpisał ustawę, która rozszerza stosowanie kary śmierci. Najwyższy wymiar kary będzie od teraz mógł być ogłoszony wobec osób zamieszanych w „usiłowanie i przygotowania aktów terroryzmu”. Co więcej, do rozszerzenia kary śmierci o trudno definiowalny zapis ma dojść także możliwość orzekania egzekucji… zaocznie! Paweł Łatuszka – były ambasador Białorusi w Polsce spodziewa się, że na niego też może zapaść taki wyrok – donosi „Wirtualna Polska”.

REKLAMA

„Moje nazwisko zostało już wymienione wśród osób, które mają być sądzone na podstawie nowej procedury, gdzie wyroki zapadną zaocznie. Mam na Białorusi osiem spraw karnych, z tego za jeden zarzut grozi mi kara śmierci. Jestem ciekawy, jaki wyrok zapadnie na mnie” – mówił „WP” Paweł Łatuszka, dyplomata, były ambasador Białorusi w Polsce, Francji i Hiszpanii. „Sprawa wymaga nagłośnienia, ewidentnie reżim zaostrza politykę wobec opozycji”.

Po osławionych wyborach na Białorusi w 2020 roku – po których wybuchły w tym kraju masowe protesty – Łatuszka zaangażował się w działania opozycji, a następnie uciekł do Polski, gdzie przebywa do dzisiaj.

Warto zauważyć, że określenie „usiłowanie i przygotowania aktów terroryzmu” może być łatwo manipulowane przez wątpliwej jakości organy sądownicze na Białorusi. Oznacza to w praktyce, że pluton egzekucyjny może grozić każdemu, kto sprzeciwi się rządzącemu reżymowi.

REKLAMA

Według Łatuszki nie na Białorusi dnia, w którym nie zapadałyby surowe wyroki przeciwko – nawet nie najbardziej zagorzałym – opozycjonistom.

„Przedwczoraj w zaledwie godzinnej rozprawie zapadły dwa wyroki w sprawie grupy osób, które w proteście tańczyły na ulicy w Brześciu. Łącznie skazano już 127 osób” – dodaje były ambasador w rozmowie z „WP”.

REKLAMA

Podziel się: