Znany aktor planował zamach na premiera. Wcześniej zamordował własną matkę

fot. Pixabay

Publiczność zna go głównie z serialu Netflixa pt. „Riverdale”, ale jego rola życia niestety nie wydarzyła się na planie filmowym. Aktor Ryan Grantham został oskarżony o zamordowanie własnej matki. Na jaw wyszły także inne oblicza tej sprawy. Okazało się, że kobieta wcale nie była celem Granthama. Według tamtejszej prokuratury, 24-latek miał planować zamach na… Justina Trudeau – premiera Kanady.

REKLAMA

Do tej pory młody aktor mógł poszczycić się nienajgorszą karierą. Był znany m.in. z roli Jeffery’ego Augustine’a w serialu Netflixa „Riverdale”. Zagrał także rolę w filmie „Parnassus”, gdzie występował u boku – nieżyjącego już, ale wybitnego aktora – Heatha Ledgera. Grantham pojawił się także w kinowym filmie „Jumper” z 2008 roku. Jego kariera wydawała się być już ugruntowana, aż do momentu, kiedy kolejna wiadomość o gwiazdorze zmroziła krew jego fanów.

Dwa lata temu media niespodziewanie podały, że Grantham został oskarżony… o zabójstwo. 31 marca 2020 roku miał dopuścić się morderstwa na własnej matce, 64-letniej Barbarze Waite. Do zdarzenia doszło w ich rodzinnym domu w Squamish w stanie Kolumbia Brytyjska (Kanada). Aktor przyznał, że strzelił jej pistoletem w tył głowy, kiedy grała na pianinie.

REKLAMA

Zabił ją, żeby nie widziała zamachu na premiera

W ostatnim czasie prokuratorzy doszli jednak do kolejnych, nieoczywistych wniosków w sprawie zabójstwa 64-latki. Wiele wskazuje na to, że kobieta miała być jedynie poboczną ofiarą dużego spisku, bowiem 24-letni aktor planował zabić premiera Kanady Justina Trudeau.

Podczas poniedziałkowej rozprawy sądowej prokuratorzy przedstawili wyniki dwóch psychiatrycznych ekspertyz, które sugerują, że Grantham pozbawił życia swoją matkę, żeby nie widziała tego, co chciał zrobić później.

REKLAMA

„Pan Grantham chciał uratować swoją matkę przed czymś, co zamierzał zrobić. To coś innego niż altruizm. Zabijając Waite, Grantham dokonał rozdzierającego serca nadużycia zaufania. Barbara Waite bardzo kochała syna, była doskonałym rodzicem i nie miała powodu się go bać” – powiedziała przed sądem prokurator koronna Michaela Donnelly, cytowana przez Fox News.

„Prokuratorzy ujawnili, że dzień po zabiciu matki Grantham rzekomo zapakował do swojego pojazdu trzy pistolety, amunicję, 12 koktajli Mołotowa, artykuły kempingowe i mapę ze wskazówkami dojazdu do Rideau Cottage w Ottawie” – podało CBC.

Młody aktor z niewiadomych powodów zawrócił z trasy, która prowadziła do miejsca, gdzie przebywał premier Kanady. Potem rozważał dokonanie masakry na Uniwersytecie Simona Fraser. Od tego czynu także odstąpił. Jeszcze tej samej nocy zgłosił się na policję w Vancouver.

REKLAMA

24-latkowi grozi kara dożywocia bez możliwości zwolnienia warunkowego przez co najmniej kilkanaście lat.

Udostępnij: