14-latek faszerował szczeniaka lekami, aby pomógł mu żebrać. Pies w stanie krytycznym

Pies
Fot. OTOZ Animals

Siedzący na chodniku przy ulicy Marszałkowskiej w Warszawie 14-latek wykorzystał kilkumiesięcznego psa podczas żebrania o pieniądze. Okazuje się, że nastolatek faszerował go lekami. Czworonóg znajdował się w krytycznym stanie.

REKLAMA

Jedna z inspektorem Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Zwierząt zauważyła nastolatka i jego psa podczas powrotu z pracy. W pierwszej chwili mogło się wydawać, że kilkumiesięcy szczeniak słodko śpi, ale w rzeczywistości było inaczej. Nie reagował na żaden sygnał.

Cytowana przez „Super Express” Magdalena Silska z OTOZ Warszawa relacjonowała, że szczeniak „nie reagował na dotyk, pociąganie smyczą i był w totalnie innym świecie”. Kobiet wezwała na miejsce policję, a nieopodal przechodziła również lekarz weterynarii. Pies trafił do kliniki weterynaryjnej.

Szczeniak szybko wrócił do siebie

– W klinice zwierzak dostał węgiel i leki neutralizujące toksyny w organizmie. Otrzymał też zastrzyk na obudzenie pracy wątroby i kroplówkę. Pobrana została krew, by móc ocenić, jakie substancje zostały podane – przekazują przedstawiciele OTOZ.

REKLAMA

14-latek i jego matka zostali przewiezieni na komisariat w celu wyjaśnienia całej sprawy. Szczeniak z kolei już następnego dnia był jak nowo narodzony. Nie wiadomo jednak, jak podawane mu leki wpłyną na jego zdrowie. Pies ma bowiem tylko kilka miesięcy i w dalszym ciągu rośnie.

Podziel się: