Policjanci ze stanu Minas Gerais we wschodniej Brazylii zdołali uratować kobietę, która żywcem została pochowana na cmentarzu. Pomimo zamurowania grobu, 36-latka zdołała przetrwać i uszła z życiem.
Jak informuje lokalna policja, kobieta padła ofiarą działania grupy przestępczej, z którą była powiązania. – To zemsta za to, że narkotyki przechowywane w domu tej kobiety zniknęły – podały źródła w brazylijskiej policji.
36-latka spędziła w grobie łącznie 10 godzin. Wyznała, że nie pamięta porwania, a jedynie moment napadu dwóch zamaskowanych mężczyzn na jej dom. Pamiętała również, że została uderzona w głowę, po czym straciła przytomność.
Kobieta została pochowana na cmentarzu w mieście Visconde do Rio Branco, a na ratunek przyszli jej grabarze. Jeden z nich bowiem zwrócił uwagę na ślady krwi przy mogile, która została zalana świeżym betonem.
Po wyciągnięciu kobiety policja wojskowa rozpoczęła poszukiwania dwóch członków grupy przestępczej, którzy dopuścili się napadu i porwania. Mają mieć około 20 lat i ukrywają się na terenie stanu Minas Gerais.