W ostatnią niedzielę na autostradzie w Saksonii 59-letni Polak doprowadził do wypadku, po czym próbował uciec z miejsca zdarzenia. Poszkodowany nie chciał odpuścić – uczepił się maski auta sprawcy i przejechał w taki sposób kilka kilometrów. Polski kierowca był kompletnie pijany.
Podróżujący niemiecką autostradą A72 w ostatnią niedzielę ujrzeli niecodzienny widok. W godzinach wieczornych doszło do kolizji, której sprawcą był 59-letni Polak. Po wszystkim planował jak najszybciej zbiec z miejsca zdarzenia.
Poszkodowany nie chciał mu jednak odpuścić i rzucił się na maskę jego auta, licząc na to, że powstrzyma sprawcę przed ucieczką. 59-latek nic jednak sobie z tego nie zrobił i ruszył w dalszą drogę z 23-letnim Niemcem na samochodzie.
Polak próbował na zmianę przyspieszać i hamować, aby zrzucić mężczyznę ze swojego auta. Zaniepokojeni świadkowie wezwali policję. Po pojawieniu się funkcjonariuszy na miejscu, niebezpieczna przejażdżka dobiegła końca.
Tam między mężczyznami wywiązała się bójka, w której obaj odnieśli poważne obrażenia. Kierowca z Polski został przebadany przez policjantów alkomatem. Badanie wykazało u niego we krwi 1,9 promila alkoholu. Skonfiskowano prawo jazdy oraz samochód mężczyzny. Niemiecka policja wszczęła śledztwo przeciwko 59-latkowi.