– Pacjenci trafiający na intensywną terapię z powodu COVID-19 są stosunkowo młodzi, w wieku od 30 lat do 58. Przebieg ich choroby jest dramatyczny – oświadczył kierownik Kliniki Anestezjologii i Intensywnej terapii Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu prof. Waldemar Goździk.
– Niestety, prawie wszyscy są niezaszczepieni. Mamy też jedną ciężarną matkę podłączoną do ECMO. Jej stan jest bardzo ciężki – dodał lekarz.
Prof. Goździk wyjaśnił, że „z powodu pandemii sytuacja na intensywnej terapii jest szczególnie trudna”, bo zespół z tej kliniki pod względem anestezjologicznym dodatkowo wspiera pracę szpitala tymczasowego przy ul. Rakietowej. Z tego powodu brakuje specjalistycznego personelu medycznego.
– Jeśli zajdzie taka potrzeba, to będziemy uruchamiali stanowiska intensywnej terapii na oddziale pooperacyjnym. Niewykluczone, że będzie trzeba wyłączyć stoły operacyjne – zapowiedział kierownik kliniki.