Wyborcza na podstawie informacji uzyskanych ze środowiska PiS pisze, że teraz nietykalni w łonie Prawa i Sprawiedliwości przestali być nawet „najwierniejsi druhowie Jarosława Kaczyńskiego od lat 90” – również członkowie „zakonu Porozumienia Centrum”. Chodzi o tych polityków, „którzy stanęli na drodze Mateuszowi Morawieckiemu”.
Zdaniem anonimowego polityka z PiS rozmawiającego z Wyborczą, – To nadal silne środowisko, ale mentalnie stare i powolne. A Kaczyński zaczął przebudowę partii na wybory 2019. Kto nie pasuje do nowego PiS, będzie się z pierwszym szeregiem żegnał. Na tej liście są „zakonnicy”.
Gazeta jako tych najważniejszych dla partii ciągle „zakonników” z PC wymienia Joachima Brudzińskiego, Mariusza Kamińskiego i Marka Suskiego. Ci działacze „po klęsce w wyborach 1993 roku przetrwali wraz z Kaczyńskim chude dla środowiska politycznego lata 90.”. Niestety, dla innych bliskich prezesowi polityków zbliżają się cięższe czasy.
Podobno nie mają to być jedynie pozorne zmiany, jako polityczny „obrazek” dla opinii publicznej. „Zakonnicy” mają być również weryfikowani w podmiotach gospodarczych, które są pod kontrolą rządu. – Młodzi są głodni. W partii pytają, dlaczego ten obok zarabia 500 tys. złotych rocznie, a ja mam mniej. (…) Liczy się państwowy biznes, to swoboda i prawdziwe pieniądze – informuje anonimowy polityk.