Aktywiści przykleili się do płyty lotniska. Grozi im amputacja rąk

Aktywiści klimatyczni przykleili się do płyty lotniska. Grozi im amputacja
fot. Pixabay

Swoich wybryków mogą pożałować do końca życia. Aktywistom, który w zeszłym tygodniu zablokowali porty lotnicze w Hamburgu i Düsseldorfie, przyklejając się do płyty lotniska, grozi amputacja rąk. Działacze grupy „Ostatnie Pokolenie” wykorzystali mieszankę żywicy epoksydowej i betonu, aby przytwierdzić się do podłoża w ramach protestu.

REKLAMA

Do zdarzenia doszło w czwartek, 13 lipca. W skoordynowanej akcji aktywiści grupy „Ostatnie Pokolenie” zablokowali lotniska w Hamburgu i Düsseldorfie. Działacze przecięli ogrodzenia wokół lotnisk, wkroczyli na płytę postojową, a następnie przykleili się do podłoża blisko pasów kołowania – donosi „Rzeczpospolita”.

W przyklejeniu się do płyty lotniska aktywiści wykorzystali stosowaną w budownictwie mieszankę żywicy epoksydowej i betonu. Spoiwo z czasem stwardniało, powodując trudności w „oderwaniu” działaczy klimatycznych od podłoża. Niestety aktywiści nie wzięli pod uwagę, że takie praktyki mogą bardzo źle wpłynąć na ich zdrowie. Jak donosi „The Telegraph” – w tym przypadku ich ręce mogą zostać amputowane.

Aktywiści klimatyczni przykleili się do płyt lotnisk w Hamburgu i Düsseldorfie. Grozi im amputacją rąk…

To jednak nie wszystko. Tak jak zapewne planowali działacze, aktywistyczny happening sparaliżował działanie obu lotnisk. W Hamburgu trzeba było zawiesić loty na ponad 4 godziny. Dopiero po tym czasie port lotniczy działał normalnie. W przypadku tego lotniska odwołano 17 przylotów i 19 odlotów. W Düsseldorfie skończyło się tylko na opóźnieniach.

REKLAMA

Działacze grupy „Ostatnie Pokolenie” przekazali, że protestują „przeciwko bezmyślności rządu i łamaniu prawa w czasie kryzysu klimatycznego”. Podkreślali, że rządy subsydiują lotnictwo miliardami euro, nazywając to „znaczącym czynnikiem przyspieszającym katastrofę” – donosi „rp.pl”.

„Ostatnie Pokolenie” to organizacja, która słynie z tego typu protestów. Jej aktywiści przyklejali się już w muzeach i salonach samochodowych, a także na ulicach. „Ostatnie Pokolenie” domaga się radykalnej walki ze zmianami klimatu. Organizacja protestuje m.in. przeciwko stale rosnącej liczbie pasażerów, korzystających z samolotów.

Podziel się: