Ciało amerykańskiej aktorki zostało odnalezione w zgliszczach jednego z domów, które strawiły szalejące w Kalifornii pożary. Zmarła to 95-letnia Dallyce Curry, która wystąpiła m.in. w takich hitach jak „Blues Brothers” czy „Dziesięć Przykazań”.
O śmierci aktorki poinformowała w mediach społecznościowych jedna z prawnuczek aktorki – Dallyce Kelley. W niedzielę, 12 stycznia, koroner potwierdził, że odnalezione zwłoki należą do 95-letniej Dalyce Curry. Ciało zostało znaleziono w zgliszczach spalonego domu w Altadenie (Kalifornia).
Jak podaje „Daily Star” – nikt nie spodziewał się, że osiedle, na którym mieścił się dom 95-latki, zostanie błyskawiczne strawione przez ogień. O północy we wtorek, 7 stycznia, Curry – znana w rodzinie jako „Momma D” – została odwieziona przez Kelley do domu po wizycie w szpitalu. W nocy kobieta otrzymała SMS, że w domu 95-latki zabrakło prądu. Zerwała się z łóżka i pojechała w to miejsce, ale zastała tam gaszących pożar strażaków.
Ciało amerykańskiej aktorki z „Blues Brothers” znaleziono w spalonym domu w kalifornijskiej Altadenie
Funkcjonariusz, którego spotkała na miejscu, powiedział jej, że dom jej babci spłonął doszczętnie i nie było jasne czy kobieta została w środku. Zasugerowano Kelley, że Curry udała się zapewne do Pasadena Civic Center – miejsca ewakuacji, gdzie skierowano innych mieszkańców tego sąsiedztwa. 95-latki tam jednak nie było.
Jeszcze w niedzielę, 12 stycznia – zanim odnaleziono ciało Curry – prawnuczka kobiety mówiła Eyewitness News, że „modli się o cud”. Ten niestety nie nastąpił, bo zwęglone ciało 95-latki znaleziono tego samego dnia w zgliszczach.
Na południu Kalifornii nadal trwają ogromne pożary, które trafią całe lasy i osiedla. Do tej pory w kataklizmie zginęły 24 osoby.