Pewna Koreanka wracała do domu po spędzeniu sześciu miesięcy w Nowym Jorku. W trakcie lotu samolotem próbowała otworzyć drzwi awaryjne, wskutek czego została zatrzymana. Okazało się, że 26-latka była pod wpływem narkotyków.
Jak przekazała południowokoreańska agencja prasowa Yonhap News Agency, 26-latka podróżowała z Nowego Jorku do Inczhon samolotem linii Korean Air. Znajdowała się pod wpływem narkotyków i próbowała otworzyć drzwi podczas lotu.
Pierwsze niepokojące innych pasażerów zachowania kobiety zaczęły mieć miejsce po około 10 godzinach lotu. 26-latka krzyczała, że czym prędzej chce opuścić samolot, po czym kilkukrotnie podjęła próbę otwarcia drzwi.
Obsługa początkowo na spokojnie poprosiła kobietę o zajęcie jej miejsca, ale ta zaczęła być coraz bardziej agresywna. Do akcji wkroczyli stewardzi, którzy unieruchomili ją na resztę lotu, natomiast po przybyciu na lotnisko została przekazana w ręce policjantów.
Po badaniach okazało się, że kobieta była pod wpływem metamfetaminy. Mundurowi prowadzą obecnie sprawę dotyczącą naruszenia bezpieczeństwa w ruchu lotniczym i nadużywania narkotyków. Grozi jej nawet do 10 lat więzienia.