Czarnek znów zszokował! Mówił o gejach, cudzołóstwie i zabijaniu

Fot. Facebook.com/CzarnekPL

„Błogosławmy te zboczenia, dewiacje i wynaturzenia, bo wszyscy są piękni i wszyscy są wspaniali” – powiedział szef MEiN Przemysław Czarnek w czasie swojego przemówienia na konferencji pt. „Kościele, co myślisz o sobie?”. To był zadziwiająco mocny start nowego roku szkolnego ze strony ministra. Wiele osób było zaskoczonych po słowach, które padły z ust szefa MEiN.

REKLAMA

Minister edukacji Przemysław Czarnek raczej nie słynie z umiejętności „gryzienia się w język”. Udowodnił to po raz kolejny podczas swojego wystąpienia na konferencji pt. „Kościele, co myślisz o sobie?”. Wydarzenie odbyło się w poniedziałek, 4 września. Na wstępnie Czarnek odznaczył biskupa Antoniego Pacyfika Dydycza medalem „Zasłużony dla Nauki Polskiej Sapientia et Veritas”, a zaraz potem zaczął przemawiać – podaje „Super Express”.

„Nie możemy pozwolić na wszystkie możliwe dewiacje, zboczenia i zachowanie nieetyczne. Głupawe przyzwolenie stawia tolerancję najwyżej w hierarchii pożądanych zachowań. Nie może nikomu przeszkadzać” – powiedział polityk PiS.

Mocne słowa Przemysława Czarnka na rozpoczęcie nowego roku szkolnego. Mówił o homoseksualizmie, „dewiacjach” i „wynaturzeniach”

Podkreślił potem, że młodzież należy wychowywać w zgodzie z wartościami chrześcijańskimi. Do tych – jak dodał – powinno się odnosić w przestrzeni publicznej. Minister Edukacji i Nauki poruszył także temat homoseksualizmu, który określił w bardzo mocnych słowach.

REKLAMA

„Błogosławmy pary homoseksualne, błogosławmy te zboczenia, dewiacje i wynaturzenia, bo wszyscy są piękni i wszyscy są wspaniali. Nikt nie może być krytykowany, wszyscy jesteśmy równi” – mówił Przemysław Czarnek, cytowany przez „SE”.

Jak mówił dalej – wszyscy ludzie są równie, „ale nie w uczynkach”, co następnie rozwinął:

„Ktoś, kto zabija, nie jest równy temu, który broni przed zabijaniem. Ktoś, kto nawołuje do cudzołóstwa, nie jest równy temu, który mówi, że to jest cudzołóstwo” – uzasadniał szef MEiN.

Słowa ministra edukacji mogą wywołać kolejną zażartą dyskusję w debacie publicznej. Czy szef MEiN powinien wypowiadać się w takim tonie o społeczności LGBT?

REKLAMA

Podziel się: