Dlaczego szczepienia przeciw COVID-19 idą tak wolno?

REKLAMA

Niedobory składników szczepionki i sprzętu do jej produkowania oraz utrudnienia na etapie dystrybucji – to w ocenie miesięcznika popularnonaukowego „Scientific American” powody opóźnień w kampanii szczepień przeciw Covid-19 w USA. Pierwszą dawkę preparatu otrzymało dotąd jedynie 10 proc. Amerykanów,a obie dawki zaledwie 3 proc. społeczeństwa. Podobne statystyki, wskazujące na powolne tempo szczepień, są w Polsce i w całej UE.

Jak pisze „Scientific American”, problemy pojawiają się często już na samym początku procesu, gdyż brakuje składników potrzebnych do stworzenia szczepionki. Przed pandemią naukowcy produkowali tego typu preparaty na niewielką skalę, a teraz koncerny farmaceutyczne muszą mieć ich ogromne ilości, by przeprowadzić ogólnoświatową kampanię szczepień.

REKLAMA

Kolejnym czynnikiem spowalniającym szczepienia są niedobory sprzętu do produkcji. – Są problemy z produkcją fiolek, strzykawek oraz innych tego typu komponentów – wyjaśnił Glenn Richey z wydziału zarządzania łańcuchem dostaw w Harbert College of Business na Auburn University w Alabamie. – Widzimy, że firmy mobilizują się i produkują te środki szybciej, ale w miarę rozszerzania działalności na światową populację będzie ich potrzeba coraz więcej – dodał Richey.

Proces szczepień opóźnia także skomplikowany sposób dystrybucji szczepione oraz konieczność przechowywania ich i transportowania w ściśle określonej temperaturze.

REKLAMA

„Scientific American” wyjaśnia, że jednym ze sposobów na przyspieszenie procesu dostarczania dawek zwykłym obywatelom byłoby rozpoczęcie produkcji różnych typów szczepionek, nie tylko tych tworzonych w oparciu o technologię mRNA.

Koncern Johnson & Johnson miał już wystąpić do amerykańskiej Agencji ds. Żywności i Leków (FDA) o zezwolenie na awaryjne stosowanie szczepionki, która wymaga podania jednej dawki i ma mniej rygorystyczne wymagania dotyczące chłodzenia niż preparaty oparte na mRNA.

Podziel się: