To miało być święto miłośników żużla. Na inauguracji ligi żużlowej w Szwecji podczas meczu Vetlanda Speedway vs Dackarną Malilla doszło do groźnie wyglądającego wypadku. 37-letni Peter Ljung wyleciał niczym z procy za bandę i z impetem uderzył głową w słup. Zawodnika przewieziono do szpitala i najprawdopodobniej nie odniósł większych obrażeń. Żużlowiec występuje w barwach Unii Tarnów.
Do wypadku doszło w jedenastym biegu. Sportowiec na pierwszym łuku zderzył się z Avonen Van Dyckiem. Na skutek tego nie utrzymał kontroli nad maszyną i wpadł w dmuchaną bandę. Siła zderzenia była na tyle duża, że przeleciał ponad nią i głową uderzył w stadionowe nagłośnienie.
Wszystko wyglądało na tyle dramatycznie, że obserwujący chwytali się za głowy. Na miejsce zdarzenia podjechały aż dwie karetki.
Szwed zgodnie z tym co przekazał brytyjski dziennikarz „Speedway Star” – Paul Burbridge, stracił przytomność. Przetransportowano go do szpitala i na szczęście pierwsze diagnozy są pozytywne. Ljung nie stracił czucia w ciele.
https://twitter.com/i/status/1293255182361468928