Finał Pucharu Polski w atmosferze skandalu. Kibice obwiniają Trzaskowskiego

kibice Lecha Poznań nie wpuszczeni na Stadion Narodowy
fot. Twitter

Raków Częstochowa pokonał Lecha Poznań w czasie finału Pucharu Polskie w Warszawie 3:1. Wielkie widowisko od samego początku odbywało się w atmosferze skandalu. Większość kibiców Lecha oraz część fanów Rakowa nie weszło na Narodowy! Państwowa Straż Pożarna zadecydowała o zakazie wnoszenia na trybuny… flag oraz stadionowych opraw.

REKLAMA

„Stanowisko Komendy Miejskiej PSP o zakazie wnoszenia większych flag uderza w piękno sportu, jest niezrozumiałe i powoduje więcej szkód niż pożytku” – napisał prezes PZPN tuż przed rozpoczęciem niedzielnego finału Pucharu Polski, cytowany przez „RMF 24”.

Kibice niewpuszczeni na Stadion Narodowy. PSP nie pozwoliła na wniesienie opraw meczowych

Dla fanów obu drużyn przygotowano po 9 tysięcy biletów. Najbardziej zagorzali kibice „Kolejorza” na początku meczu wciąż jednak nie mogli zająć przygotowanych dla nich miejsc za bramką. Sytuacja okazała się nie być tymczasowa. Dopingu na stadionie nie było – były za to wyzwiska w stronę prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego, którego kibice obwinili za zaistniałą sytuację.

REKLAMA

Dlaczego kibice nie weszli na stadion? Z powodu zakazu wnoszenia na Narodowy dużych flag! Kibice Lecha odmówili porzucenia swoich klubowych barw przed wejściem. Musieli więc „oglądać” mecz pod stadionem.

„Stanowisko Kom. Miejskiej PSP (Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej – PAP) o zakazie wnoszenia większych flag uderza w piękno sportu, jest niezrozumiałe i powoduje więcej szkód niż pożytku. Zmieniono zasady obowiązujące od lat. Jeżeli w przyszłości PSP nie zmieni swojego stanowiska, finał PP nie będzie organizowany w Warszawie” – napisał na Twitterze prezes PZPN Cezary Kulesza.

Do sprawy odniósł się także minister sportu i turystyki – Kamil Bortniczuk.

REKLAMA

„To powinno być święto piłki i kibiców. Elementem kibicowania są też oprawy – bardzo często patriotyczne. Nieodpowiedzialne decyzje mogą to święto zepsuć, a dodatkowo sprowadzić zagrożenie dla bezpieczeństwa publicznego. Trzeba z tej sytuacji wyciągnąć wnioski na przyszłość” – skomentował na Twitterze.

REKLAMA

Po meczu prezydent Rafał Trzaskowski napisał na Twitterze, iż decyzja o niewpuszczaniu kibiców z oprawami meczowymi na Stadion Narodowy padła ze strony Państwowej Straży Pożarnej, a nie władz Warszawy. Trzaskowski był obwiniany przez kibicór, jako jeden z głównych winowajców zainstniałej sytuacji.

Podziel się: