Niezwykle żywiołowa i gorąca atmosfera panowała podczas spotkania Karola Nawrockiego z mieszkańcami Raciborza. Tuż przed i po przemowach kandydata na prezydenta obecni na sali krzyczeli „Tu jest Polska” i „Nigdy w życiu”.
Kandydat na prezydenta Polski i prezes Instytutu Pamięci Narodowej spotkał się na Zamku Piastowskim z wyborcami z Raciborza w środę. Wśród wielu pytań, jakie mu zadano, pojawiła się kwestia poparcia zawetowanej przez Andrzeja Dudę ustawy, która nie uznaje języka śląskiego za drugi język regionalny.
Od razu na sali pojawiło się mnóstwo głosów sprzeciwu, które było słychać z kilku stron. Jeden z obecnych na spotkaniu wyborców krzyknął: „To jest Polska!„, zaś inny: „Nigdy w życiu„. Po chwili Nawrocki krótko się do tego odniósł: „Ludzie odpowiedzieli”.
Nawrocki wymijająco na temat języka śląskiego
Chwilę później kandydat na prezydenta przyznał, że „ma wrażenie, iż przenieśliśmy się do XX wieku i do Domu Polskiego Strzecha„, oceniając reakcję zgromadzonych. Po kilku pytaniach na inne tematy, Nawrocki wrócił do języka śląskiego.
Kandydat PiS zdradził, że „jako przyszły prezydent będzie się pochylał nad każdą ustawą„, ale nie wskazał jednoznacznie, czy uzna śląski za język regionalny. Podkreślił natomiast, że „każda ustawa, która wyląduje na biurku obywatelskiego prezydenta, będzie analizowana pod względem trzech zasad: wielkiej miłości do Polski, wielkiej odpowiedzialności za Polaków i naszej wspólnej przyszłości„.