
Dziennikarz TVN24 Konrad Piasecki opowiedział nieco więcej na temat Szymona Hołowni i tego, czy znajdował się na liście studentów uczelni Collegium Humanum. Odniósł się tym samym do tematu, który w ostatnich dniach poruszył media.
Przed kilkoma dniami „Newsweek” napisał, że marszałek Sejmu był studentem Collegium Humanum. Hołownia zdementował te doniesienia, a następnie dodał, że faktycznie złożył wniosek o przyjęcia na studia, ale ostatecznie ich nie podjął.
Lider Polski 2050 dodał także, że publikacja na jego temat ma być dowodem na to, że „komuś bardzo przeszkadza” jego kandydatura w wyborach prezydenckich. – Prokuratura jest szczelna; słowa Szymona Hołowni o prokuraturze to oburzające insynuacje – ocenił szef MS Adam Bodnar.
Spór o rzekome studia Hołowni
Temat ten był omawiany między innymi w programie „Kawa na ławę” w TVN24. Joanna Mucha z Koalicji Obywatelskiej zapytała, dlaczego „Newsweek” napisał o tym dopiero teraz, choć dziennikarze informowali, że posiadali te informacje od ponad dwóch lat.
– Nie mam tych informacji ze śledztwa, od służb czy z przecieków. Rozmawiając z pracownikami i byłymi pracownikami Collegium Humanum dowiedziałem się, że mieli Szymona Hołownię na liście. Naprawdę tu nie trzeba przecieków z początku kampanii wyborczej. 15 września przy tym stole o tym powiedziałem. Nie wiem, czy to był początek kampanii wyborczej – powiedział gospodarz programu Konrad Piasecki.