Często robicie gołąbki? A jakiej kapusty używacie? Dziś podpowiemy wam, jak kapusta jest najlepsza. Gdy sięgniecie po pewną odmianę o sprężystych, masywnych liściach przyrządzenie gołąbków będzie czystą przyjemnością. I co najważniejsze – potrawa nie będzie się rozpadać podczas obróbki cieplnej.
Niektórzy są zdania, że w zasadzie każda odmiana kapusty nadaje się na gołąbki. Aby danie wyszło niczego sobie, warto wybrać warzywo o niezbyt kruchych liściach, które można swobodnie oddzielić od główki, a później formować.
Wybór najlepszej kapusty na gołąbki
Na gołąbki zawsze przeznaczamy dość dużą i niezbyt ciężką główkę kapusty. W takiej bowiem liście nie są ułożone zbyt luźno, zatem sprawniej będzie je odrywać. Oczywiście przeważnie liście oddzielamy z obgotowanego warzywa, ale i wtedy mogą wystąpić pewne trudności.
Wśród amatorów gołąbków zdania są rozbieżne. Dla jednych lepsza jest potrawa zrobiona z kapusty białej, a dla innych z kapusty włoskiej. Jednak każdy zgodzi się ze stwierdzeniem, że gołąbki z młodej kapusty smakują najlepiej. Takie warzywo ma mniej ścieśnione liście, a więc można je bez problemu zdjąć. W dodatku młoda kapusta pozbawiona jest zwłóknień, zatem ma delikatniejszy smak. Osoby, które chcą uniknąć problemów ze złożeniem gołąbków, mogą rozważyć zakup specjalnej holenderskiej odmiany kapusty na gołąbki (coolwrap). Ma ona spłaszczony kształt oraz niezbyt pofalowane, sprężyste liście. Można z niej przygotować gołąbki nawet bez wcześniejszego obgotowywania.
Inne ważne wskazówki dotyczące wyboru kapusty
Wybierając kapustę na gołąbki, warto zwrócić uwagę jej rozmiar. Jest rzeczą oczywistą, że gołąbki z dużych liści zwija się prościej, ale wcześniej liście te trzeba oddzielić. A, żeby je oderwać z kapusty, najpierw trzeba ją obgotować. I tu pojawia się pewna przeszkoda – nie możemy sięgnąć po większą główkę, jeśli nie dysponujemy odpowiednio dużym garnkiem. W takim przypadku proces obgotowywania warzywa nie jest możliwy.
Przyrządzając kapustę na gołąbki, trzeba usunąć z główki zewnętrzne, twarde liście. Jednak wcale nie trzeba ich wyrzucać, można je umyć, a potem wyłożyć nimi garnek, co ochroni potrawę przed przypaleniem się. Następnie z kapusty wyciągamy głąb i umieszczamy główkę w naczyniu tym wycięciem do dołu. Zalewamy ją wrzącą wodą i gotujemy przez kilka minut na niewielkim płomieniu, aż liście będą dosyć elastyczne. Nie należy zbyt długo gotować kapusty, ponieważ rozgotowanie liście również utrudnią złożenie foremnych gołąbków. Po kilku minutach gotowania, kapustę pomału wyjmujemy z garnka, odsączamy, delikatnie studzimy i zaczynamy oddzielać zmiękczone liście. Usuwamy z nich zgrubiały nerw, a nadal jędrną główkę kapusty powtórnie umieszczamy w gorącej wodzie i obgotowujemy.