Kamysz wygwizdany na Campus Polska! Interweniował Trzaskowski
Wydawało się, że Władysław Kosiniak-Kamysz przebywa w przyjaznym sobie środowisku, kiedy wszedł na scenę Campus Polska Przyszłości w Olsztynie. Już na początku wtorkowego wystąpienia przewodniczący PSL-u i szef MON nie miał łatwo. Kampusowa młodzież rozpoczęła od… wybuczenia polityka koalicji rządzącej! Z miejsc dla publiczności dało się słyszeć gwizdy. Ktoś krzyknął „gdzie aborcja?”. Do akcji musiał wkroczyć Rafał Trzaskowski i ratować politycznego partnera przed gniewem swoich wyborców.
REKLAMA
Władysław Kosiniak-Kamysz przekonał się, że na Campus Polska Przyszłości tłumnie zgromadzili się niekoniecznie jego wyborcy. Podkreślmy, że nie jest to pierwszy występ szefa Polskiego Stronnictwa Ludowego w czasie wydarzenia Rafała Trzaskowskiego. W przeszłości jednak bardzo często zagłębiał się w interesujące dyskusje z zebraną młodzieżą. Tym razem został wręcz sponiewierany!
Gdy tylko polityk Ludowców wszedł na scenę, momentalnie dało się usłyszeć niezadowolenie publiki. Szef MON został wygwizdany i wybuczany – donosi „Fakt”. Ktoś z tłumu krzykną „gdzie aborcja?”, a publiczność podchwyciła i zaczęła skandować hasło.
Wicepremier nie czuł się z pewnością komfortowo z takim przyjęciem w – jakby nie było – przyjaznym środowisku. Wśród wyborców sojuszniczy partii.
REKLAMA
Rafał Trzaskowski musiał ratować Kosiniaka-Kamysza z opresji! Wicepremier został wygwizdany na Campus Polska Przyszłości!
Na scenę musiał wkroczyć Rafał Trzaskowski, aby uspokoić nieco rozsierdzoną młodzież. Przypomniał, że Władysław Kosiniak-Kamysz jest „najwierniejszym kampusowiczem” i przyjeżdża do Olsztyna, od kiedy wydarzenie powstało. Zaapelował o szacunek.
„Zawsze szczerze mówił o swoich poglądach” – podkreślił Trzaskowski, stając pomiędzy zebranymi a Kosiniakiem-Kamyszem.
Dla ministra obrony narodowej powinno być jednak jasne, że od poprzednich edycji wydarzenia wiele się zmieniło. Posłowie PSL-u nie zagłosowali za dekryminalizacją aborcji do 12. tygodnia ciąży. Choć Ludowcy nigdy tego nie postulowali, a aborcja nie znalazła się w umowie koalicyjnej, luzowanie prawa aborcyjnego zapowiadały zarówno Nowa Lewica, jak i Koalicja Obywatelska. Od tamtego głosowania wśród wyborców koalicjantów ludowców, PSL jest często określany jako czarna owca koalicji.
REKLAMA
Więcej: Ta partia to koń trojański koalicji? Polacy wskazali ją w sondażu