
Dobrze zrobione kluski śląskie to chluba każdej gospodyni i gospodarza. Zaokrąglone kluseczki z charakterystycznym dołkiem w środku kochają na Śląsku wszyscy. Receptura wydaje się łatwa, ale nieodpowiednie proporcje mogą pozbawić je smaku – wyjdą twarde i ciągnące się jak guma. Poznaj wzór na perfekcyjne kluski śląskie opracowany przez doświadczone kucharki z południa Polski.
Koniec z gumowatymi kluskami. Dzięki tej zasadzie zawsze wyjdą na sto dwa
Kluski wychodzą jak guma, bo najpewniej wsypano do nich za dużo mąki ziemniaczanej. Jeśli zauważysz, że ciasto jest rzadkie, nie dodawaj jej „pi razy oko”, bo uzyskasz całkiem odwrotny efekt. Kluski po ugotowaniu będą miały ścisłą, twardą i gumową konsystencję.
Nie tylko nadmiar mąki burzy ich strukturę, ale także niedopatrzenia podczas gotowania i odcedzania ziemniaków, które są jednym z głównych składników potrawy. Za każdym razem trzeba je porządnie odparować (po odcedzeniu jeszcze przez chwilę podgotować). Nieprecyzyjne wykonanie tego zadania będzie miało przykry finał. Zbyt luźną teksturę pewnie znów zagęścisz skrobią, a im jej więcej, tym gorzej. Kluski będą ciągliwe i nieapetyczne.
Czytaj też: Co zrobić, żeby kopytka nie wychodziły twarde i gumowate?
Sekret śląskich babć. Zasada 4:1 na kluski jak z bajki
W masie na kluski śląskie powinny królować ziemniaki, a nie mąka. Idealna proporcja gotowanych ziemniaków do mąki ziemniaczanej wynosi 4:1.
Warzywa po ugotowaniu i starannym odparowaniu przepuść przez praskę. Zmielone przełóż do sporego naczynia i wygładź z wierzchu. Następnie podziel masę na 4 identyczne porcje i jedną wyjmij, a potem pustą lukę uzupełnij mąką. Dodaj jajko i wyjęte kartofle, dopraw solą i połącz, ale nie za długo, bo ciasto stanie się kleiste.
Śląski specjał przygotowany w oparciu o powyższą zasadę będzie jędrny, delikatny i miękki. Złamanie reguły skończy się kuchennym kataklizmem. Kluski śląskie gotuj w osolonej wrzącej wodzie przez 2-3 minuty od momentu wypłynięcia na wierzch.
Zobacz także: Z czym podać kluski śląskie? Mamy kilka pomysłów

