REKLAMA
ShareInfo.plWiadomościKonferencja prasowa PSL-u przerwana! Nagle pojawił się starszy mężczyzna

Konferencja prasowa PSL-u przerwana! Nagle pojawił się starszy mężczyzna

Konferencja PSL-u przerwana przez starszego mężczyznę
fot. Facebook | Władysław Kosiniak-Kamysz

Konferencja prasowa PSL-u przerwana! W piątek, 20 października, odbyło się spotkanie polityków Polskiego Stronnictwa Ludowego z wyborcami z Tarnowa. Władysław Kosiniak-Kamysz wraz z partyjną wierchuszką wybrali się tam, aby podziękować za głosy oddane na ich formację i Trzecią Drogę, w której uczestniczą. W pewnym momencie przemówienie Kosiniaka-Kamysza zostało przerwane przez starszego pana. Nie spodobało mu się, co mówił lider Ludowców.

REKLAMA

„Ładnie wszyscy mówicie, ale nam starszym to się nie podoba. Dlaczego? Bo obiecujecie, obiecujecie… W Sejmie są kradzieże, wszystko, co się dzieje. Jeśli już mówicie,to zadbajcie. W Tarnowie mówią tak. W Tarnowie nikt nie chce pracować, bo są najniższe zarobki. I drugie. Była Polska A, B i C. Nie narzekajcie na PiS. Dosyć się starał, jak tylko mógł. Powiem jeszcze taką szczerą prawdę odnośnie PSL-u. Byłem radnym 16 lat. Też mógłbym być posłem, tylko zdrowie mi przeszkadza” – cytuje starszego mężczyznę, który wtrącił się w konferencję PSL-u, „Fakt”.

To nie wszystko. Senior podzielił się ze zgromadzonymi anegdotką z czasów jego młodości. Wspomniał, że w latach 70. Był zmuszony wstąpić do jakiejś partii. Wówczas – jak stwierdził – polecono mu, aby do PSL-u się nie zapisywał.

Ostra wymiana zdań na konferencji PSL-u w Tarnowie. „Najpierw tak mówicie, a później…”

W pewnym momencie wywód starszego pana zaczął być zakłócany przez krzyki któregoś ze zgromadzonych. W tym momencie wtrącił się Kosiniak-Kamysz, który polecił seniorowi zadać konkretne pytanie i dać wypowiedzieć się też innym.

REKLAMA

„Widzicie, to też jest zmiana sposobu rządzenia. Każdego wysłuchamy” – zapewnił lider PSL-u. Wtem znów odezwał się uczestnik wydarzenia. „Najpierw tak mówicie, a później na wszystko się zgadzacie” – grzmiał starszy mężczyzna.

W odpowiedzi na to Kosiniak-Kamysz podziękował i przypomniał, że w latach 70. jeszcze nie było go na świecie, toteż trudno mu brać odpowiedzialność za to, co działo się w tamtych czasach.

„Dla pana też jest godne miejsce w naszej ojczyźnie, będziemy o pana dbać. Mógł pan głosować na kogo innego, ale będzie pan zaopiekowany” – podsumował współprzewodniczący Trzeciej Drogi, cytowany przez „Fakt”.

REKLAMA

ZOBACZ TAKŻE
REKLAMA