W trakcie spotkania komisji kultury poseł PiS Marek Suski zaatakował ministra Bartłomieja Sienkiewicza i zarzucił mu, że „ma problemy ze zdrowiem psychicznym”. Do dyskusji włączyła się posłanka Polski 2050 Aleksandra Leo. Sam Suski po chwili opuścił salę.
Podczas czwartkowego posiedzenia komisji kultury podejmowane były działania nad projektem uchwały w sprawie upamiętnienia Aleksieja Nawalnego. Rosyjski opozycjonista w ubiegłym tygodniu zmarł w kolonii karnej na Syberii.
Poseł PiS Marek Suski zwrócił się w kierunku Bartłomieja Sienkiewicza i nawiązał do sytuacji Polskiego Radia. – Jeśli tak nienormalne, skandaliczne decyzje są podejmowane przez ministra, który nosi mielony papier w torebce, to ja się nie dziwię, że takie idiotyczne decyzje są podejmowane, bo normalny człowiek tego nie robi – mówił.
– Jak on się bierze za uzdrowienie kultury, to może zacząłby od uzdrowienia samego siebie, bo to nie jest chyba zdrowy człowiek, który mielony papier nosi w torebce – stwierdził, nawiązując do sytuacji sprzed kilku tygodni.
Suski opuścił komisję i wyszedł z sali
Głos po Suskim zabrała posłanka Polski 2050 Aleksandra Leo. Przyznała, że jej zdaniem zachowanie Suskiego było „niewskazane” i „tylko się ośmieszał”. – Dziękuję, ja w tym momencie nie widzę sensu przebywania na komisji antykultury. Dziękuję bardzo, do widzenia – powiedział Suski.
Dzień w Sejmie zaczynamy od obrażonego @mareksuski, który wyszedł z Komisji Kultury. Jego zachowanie krótko podsumowała @AleksandraLeo. pic.twitter.com/mJIMCmbeC4
— Szkło Kontaktowe TVN24 (@SzkKontaktowe) February 22, 2024