Ławrow ostrzegł rosyjskich dyplomatów. Mówi o „atakach terrorystycznych”

fot ДИП МИД РФ (фотограф Эдуард Песов) | Creative Commons Attribution 4.0

Siergiej Ławrow boi się o swoich podwładnych? Szef rosyjskiego ministerstwa spraw zagranicznych zalecił rosyjskim dyplomatom – przebywającym w innych krajach – aby nie pokazywali się publicznie bez ochrony. „Rosyjscy dyplomaci przebywający w innych krajach nie powinni wchodzić sami na miasto” – powiedział Ławrow. Twierdzi, że grożą im ataki „wręcz terrorystyczne”.

REKLAMA

Jak przekazał „Polsat News” – Siergiej Ławrow wystąpił w poniedziałek w rosyjskiej telewizji Rassija 24. Na antenie reżimowej stacji mówił, że „w obliczu narastającej rusofobii Moskwa podejmie wszelkie niezbędne kroki w celu ochrony rodaków za granicą”.

„Zdarzają się ataki, a właściwie ataki terrorystyczne, przeciwko naszym instytucjom i fizycznemu bezpieczeństwu dyplomatów. (…) Teraz nie zalecamy im chodzenia do miasta pojedynczo” – powiedział Ławrow, cytowany przez „Polsat News”.

Szef rosyjskiego MSZ-etu dodał, że tempo fali „rusofobii”, jaka przetacza się w tym momencie przez Europę, sugeruje, iż „utajony rasizm nie zniknął z Europy”.

REKLAMA

„Przede wszystkim martwi nas sytuacja naszych rodaków, naszych obywateli mieszkających za granicą. Są narażeni na regularne ataki fizyczne” – podkreślił Ławrow.

Co więcej, w czasie programu Ławrow odwołał się do historii, porównują rzekomą falę rusofobii w Europie do podburzania przez Hitlera Niemców – w czasie drugiej wojny światowej – przeciwko Żydom. Minister stwierdził, że „tak jak Hitler zmobilizował swoje społeczeństwo i inne kraje europejskie przeciwko Żydom”, tak teraz celem ataków są Rosjanie.

Ławrow: Rosja nie wstrzyma ofensywy

Szef rosyjskiego MSZ-etu wystąpił także w innej telewizji. W czasie wywiadu powiedział, że rozmowy pokojowe ze stroną ukraińską nie idą w takim tempie, jak chciałby tego Kreml. Przy okazji Ławrow oskarżył Zachód o próbę zakłócania rozmów poprzez podnoszenie tematu zbrodni wojennych, popełnionych przez rosyjskich żołnierzy na Ukrainie – czemu Kreml stanowczo zaprzecza.

REKLAMA

Jednocześnie Ławrow wyraził chęć dalszych rozmów ze stroną ukraińską. Zastrzegł jednak, iż na czas negocjacji Rosja nie przerwie ataków. Rosjanie nie przerwali ofensywy także podczas poprzednich spotkań negocjatorów pokojowych – na granicy z Białorusią oraz w Turcji.

Ławrow stwierdził jednak coś przeciwnego – że Władimir Putin nakazał zaprzestanie działań wojenny na czas negocjacji w lutym, ale „od tamtego momentu stanowisko Moskwy uległo zmianie.

REKLAMA

„Po tym, jak przekonaliśmy się, że Ukraińcy nie zamierzają się odwzajemnić, podjęto decyzję, że w kolejnych rundach rozmów nie będzie przerwy (w działaniach wojskowych), dopóki nie dojdzie do ostatecznego porozumienia” – powiedział Ławrow.

Udostępnij: