57-letni mężczyzna zachowywał się bardzo agresywnie na lotnisku w Poznaniu. Jak się okazało, powodem tego było przesadzenie ze spożytym alkoholem. Badanie wykazało, że w wydychanym powietrzu miał 2,12 promila.
Straż Graniczna poinformowała, że w ostatnią sobotę funkcjonariusze zostali wezwani do pewnego pasażera, który nadmiernie się awanturował. Mężczyzna znajdował się na pokładzie samolotu lecącego z Poznania do Oslo.
Mężczyzna nie stosował się do poleceń wydawanych przez załogę. – Kapitan wskazał funkcjonariuszom Zespołu Kontroli Specjalnych 57-letniego mężczyznę, który nie stosował się do poleceń wydawanych przez załogę, był agresywny w stosunku do personelu samolotu, używał słów potocznie uznawanych za obelżywe, a cała sytuacja zagrażała bezpieczeństwu lotu – wyjaśnia mjr SG Joanna Konieczniak, rzeczniczka Nadodrzańskiego Oddziału SG.
Bezpośrednim efektem tego zdarzenia było wezwanie na lotnisko policji. Pasażer został wyprowadzony z pokładu samolotu, a następnie przewieziony do Izby Wytrzeźwień, gdzie przebadano go alkomatem. Miał 2,12 promila w wydychanym powietrzu.
Następnego dnia mężczyzna za popełnione wykroczenie ukarany został mandatem karnym w wysokości 500 zł. Z uwagi na zaistniałą sytuację samolot odleciał z poznańskiego lotniska z półgodzinnym opóźnieniem.