W parafii św. Jana Chrzciciela w Służewie (woj. kujawsko-pomorskie) trwa regularna wojna pomiędzy parafianami a nowym proboszczem. Wierni mówią wprost, że kapłan ich obraża. Atmosfera jest na tyle gęsta, że do awantur dochodziło nawet… w trakcie Mszy Świętej! Okazało się, że kością niezgody pomiędzy parafianami a nowym pasterzem okazały się reformy, które ksiądz zaczął wdrażać po przejęciu stanowiska po swoim poprzedniku.
O całej sprawie informuje portal Aleksandrów Kujawski Nasze Miasto. Nowy proboszcz parafii św. Jana Chrzciciela w Służewie ma sprawiać wrażenie, jak gdyby nie liczył się w ogóle z opinią wiernych, ale twardą ręką ustawiał parafię wedle swojej wizji. Jak podaje lokalny portal – w jedną z ostatnich niedziele doszło nawet do awantury!
Parafianie twierdzą, że proboszcz w ogóle się z nimi nie liczy. „Jak się wam nie podoba to do świętego Andrzeja do Aleksandrowa, możecie jeździć”
Kobieta poprosiła księdza, aby przywrócił rozkład mszy, który obowiązywał wcześniej. Poprosiła, aby „był otwarty na głos parafian”. Ksiądz miał wówczas odpowiedzieć, że „jeśli komuś się nie podoba”, to mogą uczestniczyć w nabożeństwie w innych parafiach.
„Wyprowadzę was ze średniowiecza do nowoczesności. Jestem nowoczesnym kapłanem. Jak się wam nie podoba to do świętego Andrzeja do Aleksandrowa, możecie jeździć” – miał stwierdził kapłan podczas mszy, przytacza portal Aleksandrów Kujawski Nasze Miasto.
Podobno część wiernych tak właśnie zdecydowała i zaczęła uczęszczać do kościołów w innych miejscowościach. Inni nie chcą rezygnować z parafii i starają się o reakcję władz Kościoła. Parafianie wysłali pismo do kurii, a nawet skargę do samego Prymasa Polski!
Nie wiadomo, jak sprawa potoczy się dalej. Na ten moment kuria nie komentuje sprawy niewygodnego dla parafian, „nowoczesnego” kapłana.