Palacze zrobią tam zakupy tylko w aptece! Rząd walczy z nikotyną
Koniec sielanki dla palaczy, którzy na co dzień korzystają z e-papierosów – przynajmniej dla tych, którzy mieszkają w Australii. Tamtejszy rząd wprowadził surowe przepisy, które znacznie ograniczają obecność tych urządzeń w sklepach. W zasadzie, to e-papierosy nie będą już dostępne do kupienia w żadnym sklepie oprócz apteki. Co więcej – reżimem objęto również opakowania, a nawet kształty urządzeń i smaki płynów, tzw. „liquidów”.
REKLAMA
Australia wkroczyła na wojenną ścieżkę z przemysłem tytoniowym. W ostatnich latach na rynku są jednak coraz popularniejsze papierosy elektroniczne, które niewiele mają wspólnego z tytoniem – o ile ktoś nie używa aromatów w jego smaku, ale one zapewne też z tytoniem nie mają nic wspólnego. To właśnie e-papierosy wziął sobie za cel australijski rząd. Nie będą już tak dostępne, jak dotychczas.
Najpoważniejszą zmianą jest to, że w Australii nie kupi się już e-papierosa w żadnym tradycyjnym sklepie – w tym w sklepach branżowych. Od momentu wejścia w życie nowego prawa, e-papierosy będzie można zakupić jedynie w aptece. Co więcej – tego typu urządzenia mają być pozbawione atrakcyjnych kształtów, które miały przyciągać swoim wyglądem szczególnie ludzi młodych. Co więcej, atrakcyjnej kolorystyki zostaną pozbawione nawet opakowania, w których sprzedaje się e-papierosy.
Australia. E-papierosy będzie można kupić już tylko w aptece
Tylko w aptekach będą sprzedawane również wkłady i płyny do e-papierosów – nawet te, które nie zawierają nikotyny. W pozostałych zawartość nikotyny ma być obniżona. Najbardziej dostało się producentom jednorazowych e-papierosów. Te zostaną a Australii całkowicie zabronione!
REKLAMA
Jak podaje Agencje Reutera – ok. 22 proc. Australijczyków w wieku między 18 a 24 lata choć raz w życiu użyło e-papierosa. Australijski minister zdrowia Mark Butler w wywiadzie dla telewizji ABC przypomniał, że e-papierosy wchodziły na rynek, jako pomoc dla palaczy w pozbyciu się nałogu. Tymczasem z biegiem czasu stały się alternatywnym produktem rekreacyjnym, po który sięgają głównie ludzie młodzi. „Jest to produkt skierowany do naszych dzieci, sprzedawany obok lizaków i batoników” – powiedział minister, cytowany przez Reuters.
To nie pierwszy antynikotynowy ruch australijskich władz. W poprzednich latach tamtejsze rządy walczyły z tradycyjnymi papierosami. W 2012 roku na przykład, na producentów papierosów nałożono obowiązek sprzedawania ich w jednolitych, szarych opakowaniach.