Prezes Lidla prostuje kłamstwa premiera Morawieckiego! Sprzedajemy w większości polskie produkty!

REKLAMA

Prezes Lidla Maksymilian Braniecki ostro zareagował na piątkowe wystąpienie premiera Mateusza Morawieckiego, który powiedział, że w sklepach zachodnich koncernów spożywczych, w których na co dzień robimy zakupy, są głównie sprzedawane zagraniczne produkty.

– Chciałem zaapelować do wszystkich producentów i sieci dystrybucyjnych, żeby polskie produkty znalazły należyte miejsce na półkach, żebyśmy nie byli dyskryminowani względem tego, jak polskie produkty traktowane są za granicą – mówił w piątek premier Morawiecki w siedzibie grupy Mlekovita w Wysokiem Mazowieckiem.

REKLAMA

Szef rządu zauważył, że zagraniczne sieci obecne w Polsce organizują promocyjne tygodnie tematyczne, na przykład portugalskie, włoskie czy greckie. Premier zaapelował, by przynajmniej raz w miesiącu były organizowane tygodnie polskie. Jego zdaniem nie do zaakceptowania jest fakt niedopuszczania polskich produktów do zagranicznych sieci handlowych.

Prezes Lidla w reakcji na słowa premiera napisał do niego list, który pokazuje czarno na białym, jak dalekie od rzeczywistości jest to, co mówi Morawiecki o zawartości sklepowych półek.
„Pragnę zwrócić Pańską uwagę, że sprzedaż artykułów spożywczych od polskich producentów stanowi ponad 70 proc. obrotu firmy Lidl Polska. Zatem mogę stwierdzić, iż każdy tydzień w sklepach naszej sieci to »tydzień polski«”, pisze Maksymilian Braniecki.

REKLAMA

„Współpracujemy zarówno z liderami rynku, takimi jak np. Grupa Maspex, Grupa Mlekovita, Food Care, SM Mlekpol, Tarczyński, POLMLEK, Van Pur, oraz z mniejszymi firmami o wieloletniej tradycji, takimi jak np. OSM Piątnica, OSM Koło, OSM Łowicz, Średzka Spółdzielnia Mleczarska Jana, OSM Czarnków czy Piekarnia Novel”, wymienia prezes Lidla w liście do premiera.

Maksymilian Braniecki nie udzielał się dotąd publicznie. Wymienienie przez premiera tygodni tematycznych, które Lidl organizuje w celach promocyjnych, spowodowało, że poczuł się wywołany do tablicy i napisał list otwarty prostujący kłamstwa szefa rządu o rzekomym dyskryminowaniu polskich produktów przez zagraniczne sieci handlowe.