Niesamowite! Na stronę Ukrainy przeszło tak dużo rosyjskich żołnierzy, że jest możliwe utworzenie kolejnego legionu cudzoziemskiego. Będzie nosił nazwę „Wolna Rosja” a w jego skład wejdzie ponad 100 ludzi! O utworzeniu nowej formacji poinformował ukraiński wywiad w serwisie telegram.
W skład nowego ukraińskiego legionu weszło do tej pory 100 ex-rosyjskich żołnierzy. Ich szkolenie już się rozpoczęło. Zostali zaznajomieni m.in. z działaniem wyrzutni przeciwpancernych NLAW. Dowódcy oddziałów, wchodzących w skład „Wolnej Rosji” zapoznali się także z obecną sytuacją na froncie. Wyrazili także chęć podjęcia pierwszej walki z tzw. „Kadyrowcami” – żołnierzami czeczeńskimi, walczącymi w służbie Federacji Rosyjskiej.
Rosyjska armia także korzysta z bojowników zza granicy
Nie tylko Ukraińcy szukają wsparcia na zewnątrz. Brytyjska stacja „BBC News” poinformowała w środę o tym, że Kreml werbuje do walki na Ukrainie Syryjczyków. „BBC” powołało się na informacje od jednego z bojowników. Kreml oferuje syryjskim najemnikom duże pieniądze. Każdy z nich ma otrzymać równowartość 5000 Funtów Brytyjskich, czyli ponad 28 tys. złotych – miesięcznie!
Brytyjska stacja przytoczyła komentarz bojownika, od którego dowiedziała się o tym, że Rosja werbuje Syryjczyków. Powiedział, że zdaje sobie sprawę z tego, że Rosjanie dokonują na Ukrainie masakry, ale jego motywacją były w tym przypadku pieniądze. Przyznał, że perspektywa otrzymania 5000 funtów wynagrodzenia miesięcznie pozwoli wyrwać się z biedy wielu ubogim Syryjczykom. Dodał, że jego bliscy nie chcą, aby wyjeżdżał, ale – jak powiedział – w razie jego śmierci rodzina otrzyma równowartość 37 tys. funtów, czyli ok. 209 tys. złotych. Tak przynajmniej obiecali Rosjanie. Dodał, że wie o co najmniej 200 osobach, które zgłosiły się do walki na Ukrainie na ochotnika.
Rząd Ukrainy twierdzi, że w Syrii powstało do tej pory 14 ośrodków rekrutacyjnych.