Naczelny rosyjski propagandysta Władimir Sołowiow znów doznał ataku wściekłości w telewizyjnym studio. „Czy wy jesteście kretynami?” – pytał Rosjanin. Sołowiow twierdzi, że Amerykanów nie obchodzi, czy dojdzie do wybuchu jądrowego w Zaporoskiej Elektrowni Atomowej. W swoim słowotoku zdążył znów wspomnieć o Polakach i grozić całemu światu wojną atomową. „Mamy wystarczająco dużo głowic” – zapewniał na antenie rosyjskiej telewizji.
Pomimo iż Zaporoska Elektrownia Atomowa – największa tego typu elektrownia w Europie – już w marcu była w rękach Rosjan, to w ostatnich tygodniach zenitu sięgnęły obawy o ewentualną „powtórkę z Czarnobyla”. W ostatnim czasie Rosjanie zaminowali teren elektrowni i urządzili sobie tam bazę wojskową.
„Nasze siły właśnie pokazały, że ostrzeliwujecie elektrownię atomową 155-milimetrową artylerią i innymi NATO-wskimi rzeczami, i jak głupcy wrzeszczycie, że Rosjanie sami ją ostrzeliwują bronią NATO. Czy wy jesteście kretynami? Jeśli elektrownia wybuchnie, mamy kombinezony ochronne i nie zaprzestaniemy działań militarnych. Naszą armię nauczono walczyć w warunkach skażenia” – powiedział Władimir Sołowiow na antenie pro-kremlowskiej „Rassija 1”.
Rosyjski dziennikarz pokusił się także o stwierdzenie, że Amerykanów wcale nie obchodzi czy i gdzie dojdzie do wybuchu jądrowego.
„Mamy wystarczająco dużo głowic”. Władimir Sołowiow znów straszy wojną atomową
„Gdzie zamierzacie umieścić Niemców, Polaków i innych? […] Nie powinniście mieć żadnych złudzeń, NATO nie powinno mieć złudzeń. Nie ujdzie wam to na sucho, nigdzie się przed nami nie ukryjecie. Mamy wystarczająco dużo głowic, by każdy dostał to, na co zasłużył. Każdy” – zaznaczył Sołowiow.
Meanwhile on Russia's state TV: top propagandist accuses Ukraine of shelling Zaporizhzhia nuclear power plant, threatens the U.S. and NATO and says that the Russian military will continue the fighting even in the event of radioactive contamination: "They have protective suits." pic.twitter.com/Kobp6hpwwZ
— Julia Davis (@JuliaDavisNews) August 18, 2022
Jak podaje portal tygodnika „Do Rzeczy” – Zaporoska Elektrownia Atomowa kilkukrotnie znalazła się w ostatnich dnia pod ostrzałem. Spowodowało to obawy o możliwość trafienia pocisków w któryś z bloków jądrowych, co mogłoby prowadzić do uszkodzenia lub pożaru reaktora. Okupujący ten teren Rosjanie oskarżają o ostrzał Ukraińców, natomiast Kijów dementuje doniesienia, oskarżając Rosjan o prowokację.
W poniedziałek prezydent Ukrainy zorganizował specjalne wystąpienie ws. elektrowni. „Jeżeli właśnie teraz świat nie pokaże siły i zdecydowanych kroków w obronie elektrowni jądrowej, to będzie oznaczało przegraną dla świata. Przegraną z terroryzmem” – powiedział prezydent Ukrainy.