„Wiedziałam, że to się dla nich skończy katastrofą! Nie spodziewałam się tylko, że tak szybko” – mówiła była już żona Brytyjczyka, który porzucił ją dla uchodźczyni z Ukrainy. Kiedy wybuchła wojna na Ukrainie, małżeństwo przyjęło pod swój dach kobietę, która uciekła ze Lwowa. Pomoc i znajomość szybko przerodziła się w miłość… przynajmniej dla jednego z małżonków.
Jak podaje „Fakt” – 29-letni Tony Garnett wraz ze swoją 28-letnią żoną Lorną mieszkali razem z dwójką swoich dzieci w hrabstwie West Yorkshire. Kiedy w lutym tego roku Rosjanie rozpoczęli inwazję na Ukrainę, do Europy ruszyła fala uchodźców. Większość trafiła do Polski lub krajów sąsiadujących z Ukrainą, ale część uciekających pojechała dalej na zachód.
Tak też było z 22-letnią Sofią Karkadym, która przed wojną pracowała we Lwowie, jako kierowniczka działu IT. Po tygodniowym oczekiwaniu na wizę, na lotnisku w Berlinie, przyleciała do Manchesteru w Anglii. Pod swój dach przyjęli ją Tony i Lorna. Z początku wszystko układało się świetnie. Sofia bardzo szybko zaprzyjaźniła się z dziećmi pary – dziewczynkami w wieku 3 i 6 lat. Z czasem Ukrainka zaczęła coraz bardziej zbliżać się do Tonego, aż w końcu coś zaiskrzyło.
To oznaczało koniec poprzedniego związku Brytyjczyka. Tony bardzo szybko rzucił żonę dla uchodźczyni. Co więcej, świeża para rozpoczęła rajd po mediach, opowiadając o swojej miłości i przeciwnościach, jakie się z nią związały. Ta żarliwa miłość potrwała… 4 miesiące.
Rzucił żonę dla uchodźczyni z Ukrainy. W czasie imprezy urodzinowej do ich mieszkania wpadła policja
Początkowo Lorna Garnett – była już żona Tony’ego – bardzo przeżywała rozstanie, ale teraz z satysfakcją mówi o rozstaniu jej byłego męża z kochanką. „Nie przyjęłabym go z powrotem nawet za milion lat. Wiedziałam, że to się dla nich skończy katastrofą! Nie spodziewałam się tylko, że tak szybko, po zaledwie czterech miesiącach” – przyznaje kobieta, cytowana przez „Fakt”.
Awantura nastąpiła w czasie imprezy urodzinowej mężczyzny. Była tak zażarta, że na miejsce musiała przyjechać policja! „Myślałem, że jestem w niej zakochany. Ma oblicze, którego po prostu nie mogę dłużej znosić. Staje się zła i agresywna” – powiedział mediom Tony Garnett.
Rozstanie miało nastąpić po awanturze, która wybuchła w mieszkaniu Tony’ego i Sofii. „Wyrzucił na śmietnik tak wiele. Nie może mnie zobaczyć z powodu sądowego zakazu zbliżania się i nie widział dzieci. Ale trudno jest mi odczuwać jakiekolwiek współczucie” – powiedziała Lorna Garnett.
Po tym wszystkim Tony Garnett spakował rzeczy uchodźczyni w worki i wyrzucił ją na bruk.