Do skandalicznego zdarzenia doszło podczas uroczystości pogrzebowej w Olsztynie. Rodzina zmarłego mężczyzny relacjonowała, że w trakcie ostatniego pożegnania słyszeli hałas piły elektrycznej, a do tego czuli niesamowity odór rozkładającego się ciała.
Wydarzenia, do których doszło w Olsztynie, relacjonuje „Fakt”. Pani Aurelia, będąca rodziną chowanego mężczyzny opisywała, że w trakcie modlitwy przy zmarłym, w sali obok trwała zaplanowana wcześniej sekcja zwłok.
Zakład pogrzebowy nie ma sobie nic do zarzucenia
Rodzina relacjonowała, że z sali obok słychać było hałas piły elektrycznej, natomiast w powietrzu unosił się odór rozkładających się zwłok. – Przyjechaliśmy na ostatnie pożegnanie z tatą w dniu pogrzebu, wystawienie ciała było w samo południe – opowiada pani Aurelia.
Jeden z pracowników zakładu pogrzebowego mocno przeżył całą sytuację – ze łzami w oczach miał powiedzieć rodzinie zmarłego, że nie wie, co ma zrobić z powodu niesamowitego smrodu. Do środka budynku zdołała wejść jedynie najbliższa rodzina.
Dom pogrzebowy, w którym doszło do całego zdarzenia, nie ma sobie nic do zarzucenia. – Nie wydaje mi się, żeby było głośno ponad standard. Tam się przechowuje zwłoki ludzkie, gdzie mamy je trzymać, może w parku lub nad jeziorem? – odpowiedział jeden z pracowników.