Pewien biolog dzikiej przyrody może nazwać się niesamowitym szczęśliwcem, bowiem udało mu się dostrzec niespotykanego jak dotąd czarnego rysia kanadyjskiego. Zwierzę zostało nagranie na kamerze smartfona.
Mieszkający na terytorium Jukon w Kanadzie Thomas Jung w pewnym momencie w pobliżu swojego domu zobaczył dzikiego kota. Na szczęście miał przy sobie smartfona, na którym zarejestrował rysia kanadyjskiego o czarnym umaszczeniu.
W zimowych miesiącach futro tych drapieżnych kotów jest srebrzystoszare, natomiast latem zmienia barwę na ciemniejszą. Pojawienie się czarnego rysia jest olbrzymią niespodzianką dla ekspertów. „Istnieje tylko niewielka liczba zapisów dotyczących polimorfizmu koloru sierści u rodzaju Lynx” – wskazuje Jung w pracy opublikowanej w czasopiśmie naukowym „Mammalia”.
Jung spekuluje również, że to, iż czarny ryś kanadyjski miałby problem z wtopieniem się w otoczenie podczas polowania może być powodem, dla którego jest tak mało kotów o takim umaszczeniu. „Miał czarną sierść zawierającą białawo-szare włosy ochronne na całej długości, a także białawo-szare włosy w okolicach pyska i na grzbiecie” – relacjonuje Jung.
Biolog obserwował nietypowe zwierzę z odległości około 50 metrów. Na nagraniu słychać również szczekanie psa, które najpewniej spłoszyło czarnego konta. Na wideo dokładnie widać, jak rzadki jest to okaz.