Katastrofa ekologiczna na Odrze wciąż niewyjaśniona, ale możliwe, że znaleziono poszlakę. Jak podaje „Fakt” – w miejscowości Czelin (powiat gryfiński) z rzeki wyłowiono beczki, w których znajduje się niezidentyfikowana substancja. Na miejscu pracują strażacy, a po nich do akcji ma wkroczyć policja.
Na miejsce, w który odnaleziono tajemnicze beczki, wysłano już zespół specjalnej jednostki Straży Pożarnej, przystosowany do operowania w przypadku zagrożenia chemicznego. Jak przekazała rzeczniczka Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie funkcjonariusze organów ścigania będą mogli zbadać znalezisko dopiero po zakończeniu pracy strażaków.
„Mogę tylko potwierdzić, że mamy informację o znalezieniu pojemników, jednak działania póki co prowadzone są przez straż pożarną” – poinformowała Fakt przedstawicielka biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie.
Według ustaleń „Gazety Wyborczej” w Odrze znaleziono łącznie sześć beczek. Beczki płynęło z nurtem rzeki po jej polskiej stronie. „GW” podaje, że do miejsca, gdzie odnaleziono pojemniki prowadzi tylko osamotniona, wyboista, polna droga.
Trwa katastrofa ekologiczna na Odrze. Wyłowiono 10 ton śniętych ryb
Od końcówki lipca z Odry wyłowiono już ok. 10 ton śniętych ryb. W rzece trwa katastrofa ekologiczna, która została wywołana przez – do tej pory – niezidentyfikowaną substancję lub zestaw substancji.
Przez pewien czas o masowe śnięcie ryb podejrzewano duże stężenie rtęci w wodach Odry. Badania wykonane w ostatnich dniach wykazały jednak, że to nie ten pierwiastek spowodował katastrofę. Wykryto natomiast podwyższony poziom zasolenia wody w rzece. Straty środowiskowe oceniono na kilkanaście milionów złotych.
Komendant Główny Policji wyznaczył nagrodę za wskazanie sprawcy zatrucia Odry w wysokości miliona złotych.