Mało brakowało, a kierowca bmw na jednym z przejazdów kolejowych doprowadziłby do tragedii. Przejeżdżając przez tory, zaczął jechać pod prąd i finalnie wylądował w rowie. Miał sporo szczęścia, ponieważ zawiódł go zdrowy rozsądek.
Do niebezpiecznego incydentu doszło w Białej Pajęczańskiej w województwie łódzkim. Choć miał on miejsce 13 lutego, to PKP Polskie Linie Kolejowe dopiero teraz opublikowały nagranie z tego zdarzenia. Zachowanie kierowcy bmw było totalnie niezrozumiałe.
O mały włos od tragedii
Na wideo widać, jak przez strzeżony przejazd kolejowo-drogowy przejeżdżają samochody. Po tym, jak tory opuściła ciężarówka, z lewej strony nagle pojawiło się srebrne auto. Kierowca bmw zamierzał wyprzedzić ciężarowe auto, ale nie widział, że z naprzeciwka jedzie inny pojazd.
W efekcie srebrny samochód, chcąc uniknąć zderzenia, wylądował w rowie. Jednocześnie kierowca auta uszkodził elementy infrastruktury w postaci rogatki, którą trzeba było naprawić. Skutkiem tego były utrudnienia dla innych kierujących przez kolejne godziny.
– Przejazd w tym czasie został zabezpieczony, zgodnie z obowiązującymi procedurami bezpieczeństwa – postawiono znak „Stop” i tablice z informacją o uszkodzonej rogatce, a pociągi zwalniały do 20 km/h i podawały sygnał „baczność”. Sprawa została przekazana policji. Obecnie urządzenia na przejeździe działają sprawnie – przekazała spółka PKP PLK.