Rosyjska armia ma sporo problemów – taki wniosek płynie z rozmowy byłego najemnika z rosyjskiej Grupy Wagnera Marata Gabidullina z agencją Reutera. Jego zdaniem żołnierze Putina nigdy nie stanęli w obliczu potężnego wroga.
Marat Gabidullin przez długi czas był członkiem Grupy Wagnera, która nie miała zbyt dobrej opinii, a obecnie uczestnicy w wojnie w Ukrainie. W 2019 roku postanowił opuścić jej szeregi, a dzięki temu zna od podszewki wszelkie problemy, które trawią tamtejszą armię.
Były najemnik jest zdania, że niepowodzenie działań rosyjskiego wojska w przypadku przejęcia ukraińskiej stolicy było nieuniknione, ponieważ armia Władimira Putina nie została odpowiednio przeszkolona i przygotowana.
– Skala ukraińskiego oporu całkowicie zaskoczyła rosyjskie wojska. Spodziewali się, że będą mieli do czynienia z milicjami niczym w Syrii, a tymczasem zetknęli się z poważnym, dobrze wyszkolonym przeciwnikiem – wyjaśnia Gabidullin w rozmowie z Reutersem.
– Ukraina to dla mnie część kraju, w którym się urodziłem i gdzie dorastałem, to są moi rodacy. To jest część tego kraju, który w tej chwili jest suwerennym państwem i to państwo – jego prawo do niepodległości – musi być szanowane. Nie widzę żadnej agresji w działaniach tego państwa wobec Rosji – przyznał.