Wybory trwały we Wrocławiu jeszcze w poniedziałek! Jak to możliwe!?

Na wrocławskim Jagodnie wybory trwały do godz. 3:00 w poniedziałek
Na wrocławskim Jagodnie wyborcy stali w kolejce do lokalu wyborczego aż do późnych godzin nocnych | fot. screen YouTube /
tokajtek

Oficjalnie wybory parlamentarne trwały od godz. 7:00 do 21:00 w niedzielę, 15 października. Nadzwyczajna frekwencja, która według obecnych danych wyniosła ponad 70%, sprawiła jednak, że niektóre lokale pozostały otwarte o wiele dłużej! Rekordziści oddali swój głos dopiero… o 3:00 nad ranem w poniedziałek! Do takiej sytuacji doszło na wrocławskim Jagodnie, gdzie do lokalu wyborczego ustawiła się ogromna kolejka. Każdy, kto w niej stał, miał prawo oddać głos.

REKLAMA

Tegoroczne wybory parlamentarne mogą okazać się przełomowe. Patrząc na dotychczasowe wyniki, możliwe, że nastąpi zmiana premiera i całego rządu. Tego jednak jeszcze nie wiadomo. Niemal pewne jest natomiast, że frekwencja w niedzielnych wyborach była bezprecedensowym rekordem III RP. Takich tłumów w lokalach wyborczych nie było nawet w 1989 roku.

Wielkie zainteresowanie wyborami spowodowało, że przy lokalach wyborczych powstały ogromne kolejki. Wydawało się, że im bliżej godz. 21:00 tym bardziej będą się one rozładowywać, ale potrzeba oddania głosu była tym razem wyjątkowo silna. W niektórych miejscach doszło nawet do sytuacji, że wybory trwały jeszcze do poniedziałku! Tak stało się np. na wrocławskim Jagodnie.

Na wrocławskim Jagodnie wybory trwały jeszcze w poniedziałek! Mieszkańcy przynosili zmarzniętym wyborcom herbatę, koce i przekąski

Jak donosi portal miejscawewroclawiu.pl – już po północy w poniedziałek, 16 października, kolejka przed lokalem wyborczym na Jagodnie liczyła kilkaset osób! Pomimo późnej godziny wszyscy chcieli oddać głos. Nawet spadająca temperatura nie powstrzymała ich przed wywiązaniem się z obywatelskiego obowiązku. Rekordziści czekali nawet po 6 godzin!

REKLAMA

Co ciekawe – jak przekazał portal – wobec poświęcenia oczekujących przed lokalem nie byli obojętni okoliczni mieszkańcy. Ci, którzy najdłużej koczowali w kolejce przed budynkiem, mogli liczyć na ciepłą herbatę, przekąski, a nawet ciepłe koce i kurtki. Cała operacja zakończyła się sukcesem, a komisja obsłużyła wszystkich wyborców – co do jednego. Ostatni głos został wrzucony do urny na chwilę przed godz. 3:00 w poniedziałek.

Podziel się: