15-latka podejrzana o zadźganie Rafała. W tle dziewczęce porachunki
Kilka dni temu donosiliśmy o brutalnym ataku na 17-letniego chłopaka w pobliżu stacji warszawskiego metra. Nastolatek został zaatakowany przez grupę młodych osób i ugodzony nożem. Policja zatrzymała już wszystkich podejrzanych. Niestety, trzy dni po zdarzeniu 17-letni Rafał zmarł w szpitalu w wyniku odniesionych obrażeń. Śledztwo dotyczy więc zabójstwa, o które oskarżona jest 15-letnia dziewczyna. Policja ujawnia prawdopodobne motywy działania sprawczyni.
REKLAMA
Koszmar ten rozegrał się w pobliżu Bulwarów Wiślanych w piątek, 27 września. W godzinach wieczornych spotkała się tam grupka znajomych. Zarówno ofiara, jak i podejrzani, wywodzą się z podwarszawskich Marków.
W okolicach stacji metra Centrum Nauki Kopernik pomiędzy młodymi osobami doszło do sprzeczki. Podczas kłótni 15-letnia Gabriela – obecnie mieszkanka Ursynowa – ugodziła 17-letniego Rafała w klatkę piersiową. Krótko potem trójka podejrzanych uciekła z miejsca zdarzenia, pozostawiając tam wykrwawiającego się nastolatka.
Rafał został przetransportowany do szpitala w stanie krytycznym. W placówce przeszedł pilną operację. Jak donosi „Fakt” – lekarze walczyli o życie 17-latka jeszcze przez wiele godzin. Chłopaka nie udało się jednak uratować.
REKLAMA
Stołeczna policja aresztowała podejrzanych o atak na Rafała już następnego dnia po zdarzeniu (sobota, 28 września). Funkcjonariusze zatrzymali Adriana i Dominika – oboje w wieku 19 lat – oraz 15-letnią Gabrielę. Dziewczyna trafiła do Izby Dziecka, a jej pełnoletni koledzy do aresztu. Jeden z 19-latków jest chłopakiem dziewczyny. Młody mężczyzna miał pomóc jej ukryć narzędzie zbrodni.
Nie żyje 17-latek, ugodzony nożem w pobliżu stacji metra w Warszawie. 15-letniej Gabrieli może grozić nawet 25 lat więzienia
19-latkowie będą sądzeni w sprawie za nieudzielenie Rafałowi pomocy oraz utrudnianie postępowania karnego. Zarzut morderstwa dotyczy natomiast 15-latki, ale – z racji wieku podejrzanej – nie wiadomo na razie, co się z nią stanie. Nieletnia podlega pod Sąd Rodzinny.
Polskie prawo dopuszcza możliwość, jeżeli dochodzi do bardzo poważnego przestępstwa – takiego jak zabójstwo człowieka – aby nieletni odpowiadał za swój czyn jak osoba dorosła. Jeżeli wymiar sprawiedliwości zadecyduje tak w przypadku Gabrieli, nastolatce grozi nawet 25 lat pozbawienia wolności.
REKLAMA
Z Izby Dziecka podejrzana ma trafić na razie do zakładu poprawczego o zaostrzonym rygorze.
Dziennikarze stacji RMF FM twierdzą, że śledczy i prokuratura znają już motyw brutalnego zabójstwa w Warszawie. Rafał miał rzekomo stać się ofiarą zadawnionego konfliktu, który Gabriela toczyła z jego dziewczyną.