W ostatnią niedzielę pojawiły się informacje o zaginięciu ośmioletniej dziewczynki na pograniczu Niemiec i Czech. Kilkulatka na szczęście została odnaleziona przez robotników leśnych nieopodal miejscowości Czeska Kubice.
Dziennik „Die Welt” przekazał, że dziewczynka została przetransportowana do szpitala, gdzie zjawili się już jej rodzice. Na szczęście jej życiu nie zagraża żadne niebezpieczeństwo. Miała jednak hipotermię, na skutek czego musiała być hospitalizowana.
Działania poszukiwawcze zostały zakrojone na szeroką skalę. Brało w nich udział blisko 1400 ratowników z Czech i Niemiec, którzy przez dwa dni i dwie noce poszukiwali jej na terenie bawarsko-czeskim.
W akcji poszukiwawczej brały również udział 115 psów tropiących, policyjne śmigłowce i drony. Wszystko po to, aby udało się odnaleźć kilkulatkę. Okazało się jednak, że kluczowi byli robotnicy leśni.
8-letnia Julia z Berlina zaginęła w niedzielę popołudniu, kiedy przebywała z rodziną górach na pograniczy bawarsko-czeskim. Dziewczynka nagle zniknęła z oczu swoim rodzicom, podobnie jak jej brat i kuzyn. Chłopcy zostali wcześniej odnalezieni.