W środę 29 czerwca, w Burkina Faso odbyła się specjalna konferencja prasowa z udziałem Valerie Kabore – polityka tamtejszego rządu tymczasowego. Poinformowano tam o tym, co stało się z Polakiem, który został porwany przez dżihadystów. Mężczyzna spędził w niewoli islamistów blisko dwa miesiące – podaje „o2”.
Rafał Kamil Bednarski został porwany dwa miesiące temu w okolicach Sakoani – między miasteczkami Matiakoali i Kantchari w Burkina Faso. Mężczyzna zmierzał właśnie do Nigru, kiedy został uprowadzony. W jego sprawie odbyła się środowa konferencja prasowa z udziałem reprezentanta rządu tymczasowego kraju, w którym doszło do porwania.
Valerie Kabore, minister komunikacji, kultury, sztuki i turystyki tymczasowego rządu Burkina Faso poinformował, że Polak został uwolniony. Bednarskiego porwano 27 kwietnia tego roku. Oznacza to, że w niewoli dżihadystów spędził niemal całe dwa miesiące. Islamiści uwolnili go 24 czerwca.
Porwali go islamscy bojownicy. Szczęśliwy finał uprowadzenia Polaka w Burkina Faso
27 czerwca władze Burkina Faso przeniosły Polaka do stolicy kraju, Wagadugu. Jak poinformował na konferencji prasowej Kabore – stamtąd odebrała go polska delegacja. Nie przekazano jednak żadnych dodatkowych szczegółów. Nie wiadomo też, jakie były warunki uwolnienia uprowadzonego mężczyzny.
Burkina Faso to była kolonia francuska. Kraj od 2015 roku pozostaje ogarnięty wojną – od kiedy zaczęły go nękać ataki dżihadystów, powiązanych z Al-Kaidą i Państwem Islamskim. W wyniku działań, prowadzonych przez islamskich bojowników, zginęły tysiące ludzi a ponad 1,9 miliona cywilów musiało zostać przesiedlonych. Jednym z zajęć, jakim trudnią się dżihadyści są właśnie porwania cudzoziemców – prawdopodobnie dla okupu.
Nie tak dawno, 23 stycznia 2022 roku w kraju doszło do zamachu stanu, w wyniku którego władzę w Burkina Faso przejęła junta wojskowa – Patriotyczny Ruch na rzecz Ochrony i Odbudowy