Aktywistki kobiecego ruchu Femen „zaatakowaly” kanclerza Republiki Federalnej Niemiec Olafa Scholza. Dwie kobiety zakłóciły, odbywające się w Berlinie, dni otwarte rządu federalnego Niemiec, częściowo obnażając się przed kanclerzem i otaczającymi go dziennikarzami. Demonstracja miała konkretny przekaz. Na piersiach aktywistek napisano: „Embargo na gaz – teraz!”.
Do zdarzenia doszło w niedzielę, w stolicy Niemiec – podaje portal „o2”. Wówczas w Berlinie odbywały się dni otwarte rządu federalnego, w których uczestniczył Olaf Scholz. Kiedy kanclerz przechadzał się z innymi uczestnikami wydarzenia i robił sobie z nimi zdjęcia, doszło do niespodziewanego incydentu. Do Scholza podeszły dwie kobiety. Wydawało się, że to były to kolejne osoby, które chciały zrobić sobie z kanclerzem wspólne zdjęcie.
Aktywistki Femenu roznegliżowały się przed kanclerzem Scholzem. Domagają się wprowadzenia embarga na rosyjski gaz
Kiedy obiektywy kamer i aparatów były już wyostrzone, a Scholz pozował do wspólnego zdjęcia, nagle kobiety ściągnęły koszulki i odsłoniły piersi. Na ich biustach widniał napis: „Embargo na gaz – teraz!”. Jedna z aktywistek zaczęła rzucać w kanclerza sztucznymi banknotami.
Kanclerz zapewne był w niemałym szoku, ale na incydent zareagował spokojnie. Złożył ręce i milczał, lekko się uśmiechając – co bardzo dobrze widać na zdjęciach. Krótko potem pojawili się ochroniarze polityka, którzy schwytali roznegliżowane kobiety i wyprowadzili je poza teren.
Według doniesień mediów, aktywistki mogły należeć do ukraińskiego ruchu Femen. Ugrupowanie, złożone z kobiet, słynnie z oryginalnego demonstrowania swoich postulatów. Zazwyczaj aktywistki robią to – tak jak w przypadku incydentu z Scholzem – poprzez roznegliżowywanie się na oczach polityków w towarzystwie kamer i dziennikarzy.