Cała wieś straciła dostęp do prądu. Wszystko z powodu… kota

Kot
Fot. Pixabay.com

Mieszkańcy wsi Cygany na Podkarpaciu musieli sobie radzić bez dostępu do prądu. Powodem tego była akcja ratunkowa strażaków, którzy zostali wezwani w związku z niebezpieczeństwem, w jakim znalazł się… kot.

REKLAMA

Mieszkańcy podkarpackiej wsi zauważyli, że na szczycie słupa energetycznego od dłuższego czasu siedzi kot, dlatego postanowili zaalarmować strażaków. Zwierzę było przestraszone i nie było w stanie samodzielnie zejść na dół.

Na początku na miejscu pojawili się strażacy Ochotnicy z miejscowego Ochotniczej Straży Pożarnej. Nie mieli jednak odpowiedniego sprzętu, aby pomóc kotu, dlatego postanowiono wezwać do interwencji zawodowych strażaków.

REKLAMA

We wsi nie było prądu

Niedługo później na miejsce została wezwana jednostka Ratowniczo-Gaśnicza z Tarnobrzega, która miała ogromną autodrabinę na samochodzie. Dodatkowo przyjechało pogotowie elektryczne, które musiało wyłączyć prąd na czas ściągania kota ze słupa.

Wskutek całej akcji, mieszkańcy całej wsi przez krótki czas nie mieli dostępu do energii elektrycznej. Tylko wtedy strażacy mogli rozstawić drabinę i uratować kota. Zwierzę na szczęście zostało bezpiecznie sprowadzone na ziemię, a następnie przygarnięte przez sołtysa wsi.

Udostępnij:

REKLAMA