Decyzja RPP. Glapiński: Nie chcę wyjść na dziadersa albo idiotę…

Fot.Facebook.com/narodowybankpolski

Wczoraj Rada Polityki Pieniężnej zaskoczyła wszystkich. Wszystkie stopy procentowe zostały obniżone o 75 pkt. bazowych (0,75 pkt. proc.). Wywołało to poruszenie nie tylko wśród analityków i ekspertów, ale gwałtownie zareagował także rynek – zobaczyliśmy m.in. wzrost kursu USD/PLN. Dolar podrożał w ciągu kilkunastu godzin o prawie 20 groszy. Dzisiaj (czwartek 07.09) odbyła się konferencja prezesa NBP Adama Glapińskiego, który tłumaczył zaskakującą decyzję RPP.

REKLAMA

W czwartek mogliśmy podziwiać w telewizji kolejną konferencję szefa NBP Adama Glapińskiego. Jak w przypadku prawie każdej, tak i w czasie tej nie zabrakło żartobliwych wtrąceń prezesa. Glapiński otworzył konferencję, komentując żarty na jego temat.

„Ze względu na wybory część z tego żartuje, że ja mówię: nie ma inflacji. No nie ma inflacji miesięcznej, jest roczna. A ja słyszę relacje z jakiejś imprezy w Sopocie, że się ze mnie śmieją” – powiedział prof. Adam Glapiński. Dodał, że bardzo cieszy go, iż od pół roku „ceny praktycznie stoją”.

„Teraz mógłbym przed państwem stanąć i powiedzieć, jak taki jeden lider opozycji: uroczyście unieważniam wysoką inflację. Zmierzamy w kierunku inflacji pełzającej” – powiedział szef banku centralnego.

REKLAMA

Prezes Glapiński ocenił następnie, iż oczekuje że koniunktura będzie się polepszać. Zastrzegł jednak, że ceny nadal mogą rosnąć w sektorze usług, co w swoim stylu skomentował. „No taki pedicure, manicure, masaże, wczasy. Taka jest logika przedsiębiorczości: jak można sprzedać coś drożej, to coś takiego się robi. Nikt tam się nie modli wspólnie i ustala jednej ceny” – tłumaczył prezes Narodowego Banku Polskiego.

Glapiński: Banki stracą miliardy, analitycy nie będą nas chwalić. „Prywatnie mogą nas pochwalić przy żonie”

Przechodząc do konkretów, szef banku centralnego ocenił, iż we wrześniu inflacja wyniesie nieco powyżej 8,5 proc. Według prognoz na koniec roku inflacja ma spaść do poziomu między 7 a 6 proc.

„Od lutego inflacja bardzo spadła z poziomu od 18,4 proc. do 9,5 proc. (…). Naszym zadaniem jest maksymalne zduszenie inflacji,  przy utrzymaniu bezrobocia na niskim poziomie” – powiedział Adam Glapiński. „W ostatnich dniach ta inflacja wysoka się skończyła. Jesteśmy teraz w poziomie umiarkowanym, jednocyfrowym. Jesteśmy w radosnym momencie” – stwierdził szef NBP.

Prof. Glapiński odniósł się także do krytyki, kierowanej w stronę RPP przez analityków. Jego zdaniem to krytyka celowa. „Są banki, które stracą nawet miliard. Media liczą, że analitycy zachodnich banków będą nas chwalić? Przecież natychmiast straciliby pracę, prywatnie mogą nas pochwalić przy żonie” – ocenił.

REKLAMA

„Nie chcę wyjść na dziadersa albo idiotę. Najgorzej jak stare dziady mówią coś po młodzieżowemu, ale (…) nasze stopy zadziałały, dały radę, zdusiły inflację” – podsumował prezes Adam Glapiński.

Podziel się: