Droga majówka? Może być droższa! Po wyborach podwyżki cen

Majówka już w tym roku jest droga. W przyszłym może być jeszcze droższa
fot. Pixabay

Nie dość, że Polacy musieli zmierzyć się z rekordowo drogą majówką, to okazuje się… że będzie jeszcze drożej. Rząd planuje podreperować budżet państwa podatkami akcyzowymi. Ucierpią nie tylko palacze, ale także wszyscy ci, którzy piją alkohol. Do gwałtownej zwyżki cen ma dojść niedługo po wyborach. To już przesądzone!

REKLAMA

Trwa rekordowo droga majówka. Nikt nie powinien być zaskoczony wysokimi cenami, gdyż te rosną już od jakiegoś czasu, a Polskę trapi post-pandemiczna, dwucyfrowa inflacja, na którą wpływ wywarł również wybuch wojny na Ukrainie. Jak podaje „Fakt” – na koniec 2023 roku skumulowana, roczna inflacja ma wynieść ok. 12 proc. do jednocyfrowych odczytów mamy szansę wrócić najwcześniej w 2024 roku. Po drodze czeka nas jednak coś jeszcze.

Jak wynika z Wieloletniego Planu Finansowego Państwa na lata 2023-2026, którym rząd zajmował się przed majówką, kolejny wzrost cen nastąpi w wyniku działań polskich władz. W planie zapisano, iż w 2024 roku podwyższony ma zostać jeden z podatków.

Chodzi tutaj m.in. o „indeksację stawek akcyzy na używki”, co oznacza de facto podwyżkę akcyzy na alkohol oraz tytoń. Indeksacja stawek akcyzy na używki znalazła się w dokumencie w kategorii „działań dyskrecjonalnych”, które w sumie mają przynieść do budżetu 13 mld złotych – z naszej kieszeni.

REKLAMA

Rząd szykuje kolejną podwyżkę akcyzy na używki. Palacze mogą zacząć martwić się o stan portfela

Podwyżki cen akcyzy to jednak żadna nowość, a w przyszłych latach nastąpi cała ich seria! Wynika to z ustawy, którą rząd przeforsował w 2021 roku. Według jej zapisów, w kolejnych latach akcyza na używki będzie stopniowo podnoszona, aż do 2026 roku. W uzasadnieniu ustawy oficjalnie powoływano się na troskę o zdrowie Polaków. Nie zmienia to jednak faktu, że podwyżki oznaczają poważny zastrzyk gotówki dla państwa.

Wedle ustawy w 2021 roku miała miejsce jedna duża podwyżka akcyzy. Wówczas podniesiono ten podatek o 10 proc. dla wyrobów alkoholowych. W każdym kolejnym roku – na 2026 roku kończąca – ma to być każdorazowo 5 proc. podwyżki. W przypadku papierosów i tytoniu podwyżki będą wynosiły każdorazowo 10 proc.

Według wyliczeń Ministerstwa Finansów, średnia cena butelki wódki (0,5 l) wzrośnie w przyszłym roku o 90 gr, wina (0,75 l) o 9 gr, a piwa (0,5 l) o 5 gr. Za paczkę papierosów zapłacimy o 99 gr więcej. Według wyliczeń, przytoczonych przez „Fakt”, nt. przeciętnego spożycia piwa na jednego Polaka rocznie – każdy z nas straci na alkoholu w 2024 roku średnio 11 zł więcej. Najwięcej do budżetu oddadzą palacze. Przez podwyżkę poniosą dodatkowy, roczny koszt w wysokości średnio 360 zł. Pamiętajmy, że dotyczy to tylko jednej podwyżki akcyzy, a takie czekają nas jeszcze w 2025 i 2026.

Podziel się: