Do groźnego incydentu doszło w Nowej Dębie w województwie podkarpackim. W ubiegłą niedzielę z jednej z posesji uciekły dwa agresywne psy, po czym siały zamęt na terenie miasta i atakowały ludzi. Kilka z nich doznało obrażeń.
O sprawie poinformował „Fakt”, do którego zgłosił się pewien mężczyzna. – Biegały cały dzień i atakowały ludzi, to jest filmik z jednego z ataków. W wyniku tego sześć osób ucierpiało i zostało w szpitalu – mówił czytelnik „Faktu”.
Zgłaszający wysłał również do redakcji materiał wideo, na którym widać, jak dwa duże czarne psy rzucają się na innego i go gryzą. Właścicielka z całych sił próbowała ochronić swojego czworonoga.
Po kilku chwilach widać, jak poszkodowanym chciał pomóc pewien pieszy. – „Niech pani biegnie po swojego psa, szybciutko! Niech pani złapie swojego psa, niech on nie ucieka!” – cytuje „Fakt” krzyczącego z balkonu świadka zdarzenia.
– Feralnej niedzieli policjanci otrzymali zgłoszenie w sprawie, zostały wszczęte czynności wyjaśniające. Funkcjonariusze ustalili, że psy są pod opieką kobiety, która nie była ich właścicielką, a jedynie dostała je pod opiekę od rodziny. Te psy uciekły z posesji. W związku z naruszeniem art. 77 par. 2 kw (niezachowanie ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, stwarzając niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia człowieka – przyp. red.) ta kobieta została ukarana wysokim mandatem karnym – poinformowała „Fakt” Beata Jędrzejewska-Wrona, rzeczniczka prasowa policji w Tarnobrzegu.