Palestyńskie ministerstwo zdrowia twierdzi, że 15 Palestyńczyków zostało zabitych w Strefie Gazy, gdzie izraelskie wojsko wzięło na cel członków palestyńskiej grupy Islamski Dżihad. Wśród zabitych jest pięcioletnie dziecko, dwie kobiety i kilku bojowników PIJ, w tym lider Tayseer Jabari.
Według izraelskiego urzędnika od piątku wystrzelono na Izrael około 300 palestyńskich rakiet i moździerzy. Izrael twierdzi, że rozpoczął operacje z powodu „natychmiastowego zagrożenia” ze strony PIJ. Ostatnia przemoc jest najpoważniejszym wybuchem między Izraelem a Gazą od czasu 11-dniowego konfliktu w maju 2021 r., w którym zginęło ponad 200 Palestyńczyków i tuzin Izraelczyków.
Izraelskie wojsko ostrzega, że ta ostatnia operacja – o kryptonimie Breaking Dawn – może trwać tydzień. Według Izraela, oprócz nalotów na Gazę, około 19 członków PIJ zostało aresztowanych podczas nalotów na okupowany Zachodni Brzeg.
Syreny ostrzegające przed nadlatującymi pociskami nadal rozlegały się w izraelskich miastach w sobotę, wśród kolejnych doniesień o nalotach w Gazie. Palestyńscy urzędnicy ds. zdrowia potwierdzili, że w sobotę w pobliżu Chan Younis, na południu Pasa, zabito mężczyznę.
Ale jak dotąd Hamas, największa grupa bojowników na tym obszarze – która ma podobną ideologię do Islamskiego Dżihadu i często koordynuje z nią swoje działania – nie wydaje się strzelać ze swojego dużego arsenału rakietowego.
W rezultacie nie ma doniesień o izraelskich nalotach wymierzonych w Hamas, co oznaczałoby eskalację przemocy.
https://twitter.com/ShurrabRawand/status/1555960563305439233