Janusz Korwin-Mikke w rozmowie z Super Expressem wywołał oburzenie w mediach społecznościowych. Polityk postanowił odnieść się do swoich słów, w których miał obrazić swoją kontrkandydatkę Karinę Bosak z listy Konfederacji. Przeprosił, ale wykorzystał okazję do tego, by podkreślić swoje poglądy dotyczące miejsca kobiet w politycznej branży.
Nie ma co ukrywać, tak jak stwierdził Sławomir Mentzen, wybory parlamentarne okazały się dla Konfederacji porażką.
Choć przez długi czas partia całkiem dobrze wypadała w sondażach i uzyskiwała wynik nawet powyżej 10 proc. to skończyło się to na bardzo rozczarowującym wyniku końcowym w sondażu. Konfederacja uzyskała jedynie 7,16 proc., co daje 18 mandatów. Plusem jest to, że jest to wynik lepszy niż w czasach poprzedniej kadencji (11 miejsc w Sejmie). Jednak porównując oczekiwania polityków, związane z „wywracaniem stolika” można tu mówić o niepowodzeniu. Ta sytuacja powoduje, że wśród szeregów partii zaczyna się poszukiwanie winnych.
Korwin-Mikke nie ustępuje. Komentarz o prawach kobiet oburzył internautów
Jednym z nich jest Janusz Korwin-Mikke. Na kilka dni przed wyborami w mediach pojawiły się jego kontrowersyjne opinie na temat pedofilii. Gdyby tego było mało, tuż po wyborach, lider Konfederacji wcale nie zamierza przestać zaskakiwać swoimi poglądami.
W poniedziałek, na kanale YouTube „Super Expressu” przeprowadzano wywiad z politykiem. Janusz Korwin-Mikke skomentował przegraną w okręgu nr 20 z Kariną Bosak, która jest żoną Krzysztofa Bosaka. Karina Bosak weszła do Sejmu z listy Konfederacji kosztem m.in. Jacka Wilka czy Janusza Korwina-Mikke. Ten jasno i otwarcie skomentował, że Bosak w ogóle nie powinno być na liście. Jego zdaniem, kobiety nie powinny mieć do tego prawa.
Ja nie jestem demokratą. Dla mnie to jest tylko dowód, że kobiety nie powinny mieć prawa głosu. Niech pan sobie przejrzy wyniki w Stanach Zjednoczonych, jakie byłyby wyniki, gdyby głosowali tylko mężczyźni i tylko kobiety. I Trump by wygrał bardzo wysoko, gdyby głosowali mężczyźni, a gdyby głosowały tylko kobiety, to w żadnym stanie Trump by nie wygrał – powiedział Janusz Korwin-Mikke.
W mediach społecznościowych rozpętała się burza po tej wypowiedzi. Internauci wręcz wybuchali oburzeniem i niedowierzaniem. Według nieoficjalnych doniesień, sam Krzysztof Bosak oburzył się tą wypowiedzą. Po raz kolejny Korwin-Mikke zaatakował kobiecy elektorat. Bosak jako lider Konfederacji bardzo mocno zabiegał i starał się o głosy kobiet, a Korwin-Mikke na dodatek zaatakował również jego żonę. Bosak zaś miał dołączyć do stronnictwa będącego za wyrzuceniem Korwina z partii.
Korwin-Mikke i ostre słowa o kobietach z Lewicy
We wtorek rano Janusz Korwin-Mikke odniósł się do całej sprawy. Mimo, że przeprosił Karinę Bosak („jeśli czuje się czymś urażona”) to nie wycofał się ze swoich słów o prawach głosu kobiet. Podkreślił też, że jest przeciwny prawom wyborczym dla kobiet. Na dodatek bardzo ostro skomentował kobiety z Lewicy.
Żona powiedziała mi dziś, że słyszała od kogoś, że WCzc.Krzysztof Bosak ma do mnie pretensje, że rzekomo obraziłem Jego Żonę. Kategorycznie zaprzeczam takim absurdalnym plotkom. O p.Karinie wypowiadałem się po wyborach coś ze cztery razy: raz, że jest żywym dowodem, że kobiety…
— Janusz Korwin-Mikke (@JkmMikke) October 17, 2023
„Żona powiedziała mi dziś, że słyszała od kogoś, że Krzysztof Bosak ma do mnie pretensje, że rzekomo obraziłem Jego żonę. Kategorycznie zaprzeczam takim absurdalnym plotkom. O p.Karinie wypowiadałem się po wyborach coś ze cztery razy: raz, że jest żywym dowodem, że kobiety nie powinny mieć prawa głosu (bo na kobiety głosują mężczyźni, a nie kobiety), dwa razy, że uznaliśmy z kol.Jackiem Wilkiem, że Ona startuje w wyborach by dodać głosów dzięki nazwisku i nawet nie robi kampanii wyborczej – więc będę popierał kol.Wilka i w ten sposób obydwaj przeskoczymy p.Bosakową; niestety, śmiałem się: subtelna intryga skończyła się na tym, że p.Bosakowa przeskoczyła nas obu i, jak to stwierdziłem, 'nosił Wilk razy kilka – ponieśli i Wilka’ – bez obrazy kol.Wilka, oczywiście; a, i raz, że te idiotki z Lewicy dostaną szału, że zamiast mnie będzie kobieta z Ordo Iuris. W niczym p.Kariny nie obrażałem, jeśli czuje się czymś urażona, to przepraszam” – komentował na portalu X Korwin-Mikke (pisownia oryginalna).