Podczas sobotniego przemówienia szef PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział, że na początku 2024 roku w Warszawie dojdzie do spotkania z udziałem „wszystkich patriotycznych sił”. Dodał przy tym, że będzie ono „początkiem wielkiej akcji w różnych dziedzinach”.
W sobotę Kaczyński przemawiał w krakowskiej hali klubu „Sokół”. Wypowiadał się między innymi na temat „hegemonii Niemiec w Unii Europejskiej”, poruszył temat przekazania w ramach UE części kompetencji państw członkowskich, a także odejścia od zasady jednomyślności.
– Każda wielka akcja musi się od czegoś zacząć, musi mieć pewien moment startu, można powiedzieć zapłonu. Chcemy, by w styczniu odbyła się w Warszawie konferencja wszystkich sił patriotycznych, ale nawet takich, które są patriotyczne, ale w szerszym tego słowa znaczeniu – rozumieją, że to, co się stanie, będzie dla Polski szkodliwe pod każdym względem – mówił prezes PiS.
W dalszej części wypowiedzi Kaczyński przyznał, że za czasu rządów jego formacji „Polska nadrobiła ogromną część różnicy dzielącą nasz kraj od zachodniej Europy. – To nie jest proces, który podoba się w Berlinie. Ten proces, bądźcie państwo pewni, zostanie zatrzymany – dodał.
– To będą straty dla wszystkich. I Polacy muszą sobie z tego zdać sprawę. Muszą sobie to uświadomić. Pamiętajcie, że przyspieszenie tego wszystkiego wynika z tego, że te dwa kraje, które są głównie zainteresowane w tym całym przedsięwzięciu, dzisiaj słabną. Słabną Niemcy, słabnie Francja – podsumował.