Internauci czytają i płaczą ze śmiechu! Do sieci trafił mail, który była małopolska kurator oświaty miała wysłać w 2017 roku do ówczesnego marszałka Sejmu, Ryszarda Terleckiego z Prawa i Sprawiedliwości. W ujawnionej wiadomości można przeczytać wiele bardzo ciepłych słów, które Barbara Nowak miała kierować do Terleckiego.
Mail rzekomo od Barbary Nowak – byłej kurator oświaty z Małopolski – do Ryszarda Terleckiego z PiS pojawił się na stronie Poufna Rozmowa, gdzie do tej pory publikowano m.in. maile szefa KPRM Michała Dworczyka i innych polityków poprzedniej ekipy rządzącej. Korespondencja kierowana do Terleckiego różniła się od formalnych wiadomości, które były do tej pory ujawniane na stronie. Wiadomość rzekomo od Barbary Nowak była… bardzo osobista i pełna wątków miłosnych!
„Patrzyłam na najpiękniejszą sylwetkę, jaką znam, na koci chód, cudowne srebrne włosy i czułam drżenie serca zupełnie takie same, jak wtedy gdy w 2006 roku zobaczyłam Cię w mojej szkole” – miała napisać w mailu była małopolska kurator oświaty.
„Na podstawie kilku źródeł potwierdziliśmy, że z widocznego na zrzucie ekranu adresu mailowego rzeczywiście korzysta (lub korzystała) Barbara Nowak” – przekazał portal OKO.press.
Są też wątki o wiele ważniejsze – dotyczące działalności zawodowej Barbary Nowak. Kurator miała stwierdzić w wiadomości, że swoje stanowisko zawdzięcza właśnie Terleckiemu. Informuje ponadto, że posiada „realny wpływ na politykę w mieście Krakowie”, zarządzanym przez prezydenta Jacka Majchrowskiego.
„Dla partii i Ciebie Rysiu mogę wszelkie swoje umiejętności oddać” – miała zapewniać Terleckiego była kurator oświaty.
Do sieci wyciekła wiadomość do Ryszarda Terleckiego! „Dla partii i Ciebie Rysiu mogę wszelkie swoje umiejętności oddać”
Cała treść udostępnionej w sieci wiadomości znajduje się poniżej:
„Stanowisko, jakie również dzięki Tobie posiadam, dało mi duże możliwości i spory obszar działania, a także możliwość mojego oddziaływania nie tylko poprzez stanowisko, ale takie poprzez dwa czynniki działania jako kurator i kobieta. Podłamana wyrzuceniem mnie z zasięgu Twojego zainteresowania, ze zdziwieniem obserwowałam, jak kolejni włodarze z Małopolski (najczęściej nie nasi) poddawali się despotycznej, mocnej p. kurator” – pisała rzekomo Barbara Nowak w liście.
„Nie będę Ci pisać, jakie deklaracje mi składali, bo to głupie, tym bardziej że byli to peowcy i peeselowcy, z którymi żadnego kontaktu, poza oficjalnym mieć sobie nie życzę. Moja Halinka, osoba której ufam nad wszystko, dostrzega we mnie spory potencjał. Według niej mam spore możliwości. Mimo poczucia totalnej klęski życiowej mam pewność, że wiele potrafię. Dla partii i Ciebie Rysiu mogę wszelkie swoje umiejętności oddać (…) Przyjmuję za pewnik moją ułomność i wpisanie w moje losy klęski, ale jestem zdecydowana do końca swoich dni pracować na konto Twoje i partii” – miała zapewniać była kurator, gdy jeszcze pełniła funkcję.
„Moja polityka spowodować ma zastopowanie strajków ZNP [Związku Nauczycielstwa Polskiego – red.] i pełny sukces reformy, które być może przełoży się na to, że będzie więcej, a nie mniej szkół samorządowych w Małopolsce po reformie niż przed nią. Każdy mój sukces ogłoszę Twoim sukcesem” – pokreśliła nadawczyni wiadomości.