Słynny obraz Leonarda da Vinci „Mona Lisa” został… obrzucony ciastem w paryskim Luwrze! Według użytkowników Twittera, którym udało się przetłumaczyć, co sprawca wykrzykiwał po dokonaniu swego rodzaju zbrodni na historycznym dziele sztuki, miał być to protest przeciwko ignorowania zmian klimatycznych.
Wszystko zostało nagrane przez tłum zwiedzających paryski Luwr we Francji. Według relacji świadków, do sali z obrazem miał wjechać mężczyzna na wózku, przebrany za kobietę. Nagle – ku zaskoczeniu wszystkich obecnych – wstał i… rzucił w kierunku obrazu ciastem. Na szczęście dzieło sztuki jest na stałe osłonione przez kuloodporną szybę, więc bita śmietana (krem?) została roztarta na niej a nie bezpośrednio na drogocennym obrazie.
Zaraz po tym incydencie w sieci zaroiło się od nagrań skrzętnie dokumentujących wydarzenie. Według portalu o sztuce „Street Art Utopia” motywem paryskiego działacza był ekologia. Gest miał być wykonany jako próba uświadomienia potrzeby „ratowania planety”. Mężczyzna powiedział tłumowi: „Są ludzie, którzy próbują zniszczyć planetę. Pomyśl o Ziemi, po prostu pomyśl o niej.”
The man told the crowd: "There are people trying to destroy the planet. Think of the Earth, just think about it." pic.twitter.com/41ECsHRAkR
— STREET ART UTOPIA 🖼️ (@StreetArtUtopia) May 30, 2022
To nie pierwszy raz, kiedy „Mona Lisa” jest atakowana przez zwiedzających. 50. XX wieku mężczyzna obrzucił obraz kwasem siarkowym, a boliwijski student rzucił w niego kamieniem. W Tokio w 1974 roku kobieta na wózku inwalidzkim rozpyliła blisko niego czerwoną farbę, bo była niezadowolona, że nie przygotowano podjazdu dla wózków przed obrazem. Latem 2009 roku rosyjski turysta rzucił w kierunku obrazu filiżankę herbaty – podaje „RMF 24”.
Skuteczne zabezpieczenia na szczęście są bardzo dobrze przygotowane do udaremniania tego typu „zamachów”.