Niemcy i Włosi będą płacić za rosyjski gaz w rublach!? Reuters: Jest decyzja

gazociąg
fot. Pixabay

Nie będzie rychłego odejścia od rosyjskiego gazu. Niemcy i Włochy poinformowały krajowe firmy energetyczne, że mają zielone światło w kwestii otwarcia kont rozliczeniowych w rublach, aby kupować rosyjski gaz bez naruszenia sankcji nałożonych na Rosję – poinformował Reuters. Zdaniem brukselskich dyplomatów, umożliwiają to celowo (!) niejednoznaczne wytyczne Komisji Europejskiej, aby można było dalej kupować surowiec ze wschodu.

REKLAMA

Na początku kwietnia tego roku wszedł w życie dekret prezydenta Rosji Władimira Putina o handlu gazem z „nieprzyjaznymi krajami”. Ma się przez to rozumieć, m.in. kraje Europy, zaangażowane w pomoc Ukrainie. Według dekretu, gaz kupowany z Rosji przez takowe państwa podlega rozliczeniom jedynie w rublach – narodowej rosyjskich walucie.

Co jeśli ktoś nie chce zapłacić w rosyjskiej walucie? Przykładem może być Finlandia, Bułgaria, ale także nasz kraj. Wszystkie wyżej wymienione państwa odmówiły płacenia za rosyjski gaz w rublach, co w następstwie spowodowało przerwanie dostaw surowca.

REKLAMA

Komisja Europejska „pozostawiła otwartą furtkę dla kontynuacji dotychczasowej działalności”

Dotychczasowe umowy w większości zakładały płatności z gaz w euro – na konta Gazprombanku w Luksemburgu. Według nowego dekretu, państwa „nieprzyjazne” – które dalej chcą kupować gaz z Rosji – muszą otworzyć konta walutowa oraz rublowe w rosyjskim banku. Następnie obowiązuje je dwuetapowy schemat płatności. Najpierw przelew we własnej walucie (np. euro) na konto walutowe w rosyjskim banku, następnie przewalutowanie i dopiero płatność za zakupiony surowiec. Wpłata zostaje uznana dopiero po zaksięgowaniu przelewu w rublach.

Jak zwraca uwagę Reuters – Komisja Europejska opublikowała dwa zestawy wytycznych, jak kupować rosyjski gaz bez naruszenia sankcji. Ścieżka prawna pozostaje jednak mglista, gdyż KE doradzało firmom energetycznym – na zamknięty spotkaniu – aby nie otwierały kont w rublach.

REKLAMA

Niektórzy urzędnicy państw członkowskich UE, pracujący w Brukseli, twierdzą, że wytyczne KE celowo były niejasne – aby umożliwić dalsze kupowanie rosyjskiego gazu.

„Można odnieść wrażenie, że pozostawiono otwartą furtkę dla kontynuacji dotychczasowej działalności” – powiedział jeden z dyplomatów, cytowany przez Agencję Reutera. Jak dodał, może to podważyć jedność UE wobec Rosji, gdyby rzeczywiście spółki energetyczne z niektórych krajów otworzyły konta w rublach, a inne nie.

REKLAMA

„Musieli stworzyć pewien poziom twórczej dwuznaczności” – powiedział drugi z dyplomatów, odnosząc się do wytycznych.

Podziel się: