Coraz większą popularnością w sieci cieszy się nagranie z tureckiego Bodrum, gdzie stacjonował luksusowy jacht „Solaris” należący do rosyjskiego oligarchy Romana Abramowicza. Rosjanin na własnej skórze odczuł, że lokalni mieszkańcy nie chcą mieć z nim nic wspólnego.
Roman Abramowicz, który póki co jeszcze jest szefem klubu piłkarskiego Chelsea na każdym kroku odczuwa nałożone na Rosję sankcje. Część jego aktywów w Wielkiej Brytanii została zamrożona. Warto przypomnieć, że w 2021 roku jego majątek został wyceniony na 14,9 mld dolarów.
Dużą część jego majątku stanowią jachty „Eclipse” i „Solaris”. Znajdowały się one odpowiednio w karaibskim porcie i w porcie w Barcelonie. Drugą z łodzi oligarcha kazał zacumować w tureckim Bodrum. Nie był to najlepszy pomysł.
Oba jachty ruszyły w podróż. Choć turcja nie przyłączyła się do sankcji NATO, mieszkańcy Bodrum wymownie pokazali, że nie zamierzają przyjmować luksusowego jachtu, który należy do obywatela Rosji.
Grupa Ukraińców niosących ukraińskie flagi z napisem „Bez wojny” wsiadła na małą motorówkę i próbowała uniemożliwić dokowanie jachtu. Na brzegu znajdowali się również ludzie, którzy głośno skandowali hasła przeciw wojnie.
Here is the video of the protest against the Russian billionaire Abramovich in Bodrum, which has taken on Monday pic.twitter.com/gOZPLuhVLE
— Ragıp Soylu (@ragipsoylu) March 22, 2022